Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

niedziela, 26 lutego 2012

Takie zachody słońca tylko na wsi

Zniknął mi wpis i komentarze, a był o zachodach słońca jakie się zdarzają tylko na wsi, tam gdzie widać horyzont.

8 komentarzy:

  1. Nie ma już komentarzy, bo zniknęły ale powiem do Agniechy - a właśnie, że nie - ona wie o co chodzi.
    A Boskiej Woli powiem, że czytałam o koniach achałtekińskich i jest to bardzo ciekawa rasa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale zdjęcia, które pozostały, i tak mówią same za siebie. I niebo rozgwieżdżone, aż jasne - też tylko na wsi.
    Ktoś próbował zrobić zdjęcie gwiazd kiedyś? Chyba muszę spróbować w jakąś gwiaździstą noc. ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. i wschody też są pasjonujące :))))
    A co do gwiazd, to faktycznie są one tylko na wsi. W mieście lampy i łuna nie pozwalają na ich obserwacje. Mam jednych znajomych co do mnie przyjeżdżają na gwiazdy :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Macie rację, wschody też są piękne, ale najbardziej latem jak można je poczuć na skórze, z kubkiem kawy, na boso...

    OdpowiedzUsuń
  5. Wprawdzie mieszkam w miasteczku ale tak maleńkim, że wystarczy wyjść za dom aby zobaczyć linię horyzontu.Tak, że też mogę doświadczać takich wiejskich specjałów:)
    Właśnie kilka dni temu moja ośmioletnia córka doznała takiego "zaczadzenia". Zobaczyła taki "wiejski" zachód słońca i natychmiast musiała to narysować, mówię oczywiście o przymusie wewnętrznym :))Jak na taką małolatę, rysunek wyszedł super. Szkoda, że nie mogę go od razu wkleić w komentarzu :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Paulina, napisz coś, bo inaczej będę się bała, że Lisiak utopił Cię w błocie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam . Jak tak oglądam ten blog te piękne zachody konie to czasem mam ochotę uciec od swoich problemów żeby pooglądać taki zachód słońca pogłaskać i przytulić się do takiego konia i co najważniejsze nauczyć się pracy przy tych zwierzakach bo marzę o koniu a jestem niedoświadczona niestety . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń