My tu sobie pitu-pitu, a PIS psuje dalej.
Ponieważ nie chce mi się przepisywać ani nawet kopiować długiego a mądrego tekstu, a przy okazji chciałabym wszystkim koniolubnym polecić stronę pełną interesujących informacji o koniach we wszystkich możliwych kontekstach, to daję link. Stajnia Trot. Kopalnia mądrości.
Blog, który powstał z miłości do konika polskiego, jest prowadzony aktualnie przez Agnieszkę współwłaścicielkę "Stadniny Izery", oraz Paulinę posiadaczkę dwóch ogierów rasy konik polski. Serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników konika polskiego, koni innych ras, jak również wiejskiego życia.
Konie
piątek, 29 lipca 2016
wtorek, 26 lipca 2016
Nie lubimy zabijania zwierzątek.
Link do podpisania petycji jest TU.
To nie jest tak, że jestem totalnie przeciwko myśliwym. Ale uważam, że projekt tej konkretnej ustawy idzie za daleko. I już.
piątek, 15 lipca 2016
Średnio wielka woda.
Odkąd mieszkam bliżej natury, znacząco wzrósł mój szacunek do tzw. żywiołów.
Ogieńwodaziemiapowietrze.
Póki mieszkałam w mieście, siły natury, choć robiły wrażenie, wywoływały we mnie raczej zachwyt niż przerażenie.
Tutaj jednak kontakt z nimi ( siłami ) jest bardzo bezpośredni.
Drzewo się łamie - trzeba ściąć.
Woda zaleje - no cóż są straty, jest syf, trzeba sprzątać, naprawiać, i jest strach - co będzie następnym razem.
Burza, pioruny, wichura, grad, susza, to wszystko ma skutki, konsekwencje...
Od powietrza, głodu, ognia i wojny
Wybaw nas Panie!
Od nagłej i niespodziewanej śmierci
Zachowaj nas Panie!
My grzesznicy Ciebie Boga prosimy
Wysłuchaj nas Panie.
Znalazłam nawet gromnicę, ale jeszcze nie doszłam do tego, żeby ją palić w czasie burzy. Głupiam, co?
Ogieńwodaziemiapowietrze.
Póki mieszkałam w mieście, siły natury, choć robiły wrażenie, wywoływały we mnie raczej zachwyt niż przerażenie.
Tutaj jednak kontakt z nimi ( siłami ) jest bardzo bezpośredni.
Drzewo się łamie - trzeba ściąć.
Woda zaleje - no cóż są straty, jest syf, trzeba sprzątać, naprawiać, i jest strach - co będzie następnym razem.
Burza, pioruny, wichura, grad, susza, to wszystko ma skutki, konsekwencje...
Od powietrza, głodu, ognia i wojny
Wybaw nas Panie!
Od nagłej i niespodziewanej śmierci
Zachowaj nas Panie!
My grzesznicy Ciebie Boga prosimy
Wysłuchaj nas Panie.
Znalazłam nawet gromnicę, ale jeszcze nie doszłam do tego, żeby ją palić w czasie burzy. Głupiam, co?
środa, 6 lipca 2016
Czy to jest normalne?
No bo zobaczcie sami, kogo Kira zapędziła na rynnę, a następnie na szczyt naszej olchy, która rośnie pośrodku obejścia. Które to obejście wcale nie znajduje się blisko lasu. Poza tym, wiewiórki w tych rejonach nie wiedziałam ani razu, co oczywiście o niczym nie świadczy - przecież nie biegam po okolicznych lasach w poszukiwaniu wiewiórek, więc może nie zauważyłam.
Przy okazji dało się zauważyć, że wspinanie się na rynnę nie jest łatwe. Zwierzątko spadło, albo zeskoczyło, co kto woli, cudem unikając wpadnięcia w szeroko rozwartą paszczę krwiożerczej akity. I wyprzedzając krwiożerczą akitę bardzo nieznacznie, dobiegło do naszej olchy. Potem już było bezpiecznie. Troszeczkę się obawiałam, że dostała tam u góry zawału serca ze stresu, bo siedziała zupełnie bez ruchu, ale jednak przemieściła się w międzyczasie z gałęzi na gałąź. Gdzie ciągle siedzi w bezruchu, nawet nie mrugając oczami.
Przy okazji dało się zauważyć, że wspinanie się na rynnę nie jest łatwe. Zwierzątko spadło, albo zeskoczyło, co kto woli, cudem unikając wpadnięcia w szeroko rozwartą paszczę krwiożerczej akity. I wyprzedzając krwiożerczą akitę bardzo nieznacznie, dobiegło do naszej olchy. Potem już było bezpiecznie. Troszeczkę się obawiałam, że dostała tam u góry zawału serca ze stresu, bo siedziała zupełnie bez ruchu, ale jednak przemieściła się w międzyczasie z gałęzi na gałąź. Gdzie ciągle siedzi w bezruchu, nawet nie mrugając oczami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)