Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

niedziela, 24 listopada 2013

Końskie refleksje i... tym razem motylek:-)

Ostatnio ktoś gdzieś stwierdził, że stajnia została wymyślona tylko dla wygody ludzi, cóż miał rację. Ja chyba prowadzę konie w najbardziej wymagający sposób - na co dzień stajnia otwarta na padok + pastwiska, to powoduje, że co dzień trzeba sprzątać stajnię i padok również. Posprzątałam wczoraj jak co dzień, ale konie są w stajni, ponieważ poplątały tak ogrodzenie, że trzeba było zwijać i przerabiać, a do tego urządzenie dające prąd na pastucha zmasakrowały, więc dopiero dziś podłączę i otworzę stajnię na stale. I tak sobie stoję rano z kawą przy oknie i myślę jak czysto - no błoto w porządku, ale tego na glinach i przy koniach uniknąć się nie da - ale ani jednego końskiego pączka nie ma - Och Boże jak miło...
Gdy są cały czas na pastwisku, to na upartego na dużych przestrzeniach nie ma co sprzątać, lub przed wiosną po zimie można. Jak są tylko w stajni, to również jest wygodniej i czyściej, a tak z padoku jak jest mokro, pączki razem z ziemią, to wszystko niesamowicie ciężkie, błoto... Ale jedno jest ważne, konie mające nawet taką namiastkę otwartej przestrzeni są zrównoważone psychicznie, pamiętam jak jednej zimy stały przez miesiąc w stajni, Dżygit oszalał, robił niezapowiedziane wykopy do tyłu, raz trafił mi w bok i poleciałam na ścianę, to nigdy więcej się nie powtórzyło, dało mi to nauczkę na całe życie - zero zamkniętej stajni!!! Choć nie jest łatwo, bo to jest rasa wyjątkowa i ciągle kombinują jak haskye, sprawdzają zębami czy ogrodzenie kopie, wiedzą też już, że plastikowe słupki nie kopią choć by nie wiem co! więc słupki wyrywają z ziemi i przeskakują resztę... Dodatkowo, moje odczulanie przyniosło skutki uboczne -nie boją się wąskich przejść i przeciskają się tam gdzie ja z taczką - tam one za mną... zminimalizowałam więc słupki, aby ich nie wyrywały. A kiedy kombinują? tylko jak się skończy jedzenie, lub picie! Cały czas obserwują i coś nowego wymyślają, ani chwili spokoju, ale odkryłam, że im bardziej skomplikowane ogrodzenie - tym ma dłuższy żywot - ja też muszę cały czas kombinować:-)


Zrobiłam również w ostatnim czasie kolejną rzecz z drugiej spinki M., motylka tym razem do piasku pustyni, choć jest to kamień - a właściwie szkło - sztucznie wytwarzany, to nie sposób nie przyznać mu racji bytu w jubilerstwie, jest piękny, tajemniczy, magiczny, przez drobinki metalu zatopione w szkle niesamowicie się mieni, a już jego granatowa odmiana wygląda jak niebo zaklęte w miniaturze:-)
Przerobiłam także kwiatuszek i zlutowałam kółeczka od spodu, niestety cyną:-( ale tak minimalistycznie, że praktycznie lutowania nie widać.

18 komentarzy:

  1. Wszyscy zatem kombinują - ot cała prawda;) a twoje biżuty powalają;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Człowiek musi mieć oczy wokół głowy i uszy też:-))

      Usuń
  2. Zdolne i pracowite z Ciebie dziewczę, bo i padok ze stajnią potrafisz posprzątać i kunsztowną biżuterie w wolnej chwili pięknie wykonać umiesz.
    Jestem pełen szczerego podziwu.
    Wasze koniki są bardzo fajne i warto się przy nich trochę pomęczyć.
    Pozdrawiam, Tomek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Tomku, to naprawdę miłe słowa, zwłaszcza ze względu na Twoją profesję.

      Usuń
  3. Nudzą się Twoje rumaki, ot, co! Polążować, pomęczyć, może im przejdzie....A biżuteria piękna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje owieczki niszczą wszystko wkoło. Słupki, paśniki. Umieją też przeskakiwać ogrodzenie.
    Piękna jest Twoja biżuteria Paulino. Zdolna bestia z Ciebie. Pozdrawiam serdecznie Pacjan

    OdpowiedzUsuń
  5. Pączki! Jaki milutki eufemizm! Do czego dojdziecie wspólnie (z końmi) w kombinowaniu? Strach pomyśleć. One kombinują jak Wałek. Nic tylko łazi i szuka szpary w płocie. Już pokapował, że sztachety zmurszałe i wystarczy pchnąć pyskiem. To uszyłam mu na szyję rodzaj chomąta i skończyły się wycieczki. To może konikom chomąta zafunduj?

    OdpowiedzUsuń
  6. Sprawdziwszy u Ciebie, czy do jednej czy też do obu autorek się zwracasz ( podejrzliwa bestia ze mnie, co?), dziękuję Ci za nagrodę. Miło być docenionym. Paulina pewnie też się ucieszy. Myślę, że na pytania odpowiemy każda osobno, natomiast listę blogów i pytań dla nich damy wspólną, bo 22 blogi!!! O rety i łejery!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień Dobry,
      właśnie miałem z rana nadrobić zaległości i w poprzednim komentarzu chciałem dodać, że nagroda dotyczy Was łącznie.
      Jednak zaspałem ;-)
      I zostałem uprzedzony, cieszę się, że sprawiam Tobie przyjemność, mam nadzieję, że Paulina też się ucieszy.
      Pozdrawiam ciepło w ten śnieżny poranek, Tomek

      Usuń
    2. Niestety tak, padało u nas przez cala noc. Może nie jest tego śniegu za dużo ale jest go wystarczająco aby wszystko było białe.
      To nasz pierwszy opad śniegu w tym sezonie - ja jednak się nie cieszę :-(

      Usuń
  7. Cieszę się - i to bardzo! Tomeczku dziękuję Ci za wszystko:-)
    Kurczę i nie straszcie śniegiem i zimą

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że prezent się Tobie podoba :-)
    Jest przykro mi, że w tym samym dniu przynoszę też wieści o śniegu ale to niestety prawda.
    Zycie bywa przewrotne - tak jest z tym prezentem i z wiadomością o śniegach ;-)
    Trzymaj się ciepło i mniej milą zabawę z okazji nagrody,
    Tomek

    OdpowiedzUsuń