Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

środa, 24 października 2012

Ocet i koń.

konie czekają na mnie przy bramie

Tu Agniecha. Paulina utyskuje, że pisać mam więcej na blogu, no to się staram. Mrówka ( źróbka ) okulała jakiś czas temu, nie przejmowaliśmy się tym zbytnio, bo źrebaki co i rusz na coś wpadną, jak to źrebaki. No, ale skoro się jej nie polepszyło, zawołaliśmy naszą kowalkę. Jako że problem był ewidentnie z kopytem prawym przednim. W pojedynkę źrebakowi nienauczonemu trudno nawet obejrzeć kopyto, a co dopiero oczyścić czy przyciąć. Bardzo szybko ucieka na 3 nogach, jakkolwiek równie szybko wraca, bo ciekawość go dręczy, co też ten człowiek wymyśla. Parę dni wcześniej założyłam Mrówce kantar ( co uważam za osobisty sukces, bo to też nie jest łatwe ), następnie stwierdziłam, że trzeba ją jednak przyzwyczaić do kopystki, bo inaczej z kowalką będzie rodeo. Co też nie byłoby problemem, jako że kowalka jest fanką western oraz natural, więc byśmy se poradziły. No dobra, wyczyściłam źróbce kopyta ze dwa razy z zaskoczenia, kiedy leżała odpoczywając. Potem już nie było takiego szoku na stojąco. Kowalka Anet przyjechała, obejrzała kopyto, stwierdziła nieprawidłowości, przycięła , przeszlifowała i, tu wracam do tytułu posta, kazała raz dziennie smarować octem. No i się okazało, że to jest bardzo trudne, bo konie moje ocet chętnie piją, i bardzo nie chcą pozwolić na marnowanie takiego smacznego napoju w celu odkażania kopyt. Czy ktoś z Was spotkał się z podobnym zachowaniem? Nadmieniam, że ocet jest winny, więc możliwe że to po prosu pijusy i tyle.
Mrówka

Mrówka w zbliżeniu

17 komentarzy:

  1. Ja nie wiem, co się u Was dzieje. Konie ocet piją,biegają na trzech nogach...Zwariowana zagroda! :)
    pozdrówki! (akże od Gniewka smsowego ) :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tupaja, to było 11 sms-ów i parę prób połączenia! Czyżby zapałał do mnie uczuciem? Chyba jeszcze za młody.:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, ze nie pomyślałaś, że mi cos odbiło...Ekhm...A może jednak pomyślałaś? ;) :D

      Usuń
    2. Nie pomyślałam, bo Gniewko nie był pierwszy. Gdybym się nazywała Z-gniecha, to by nie było problemu.

      Usuń
  3. Ja! ja! ja! się spotkałam!!! Po tym jak mi sprzedałaś patent z octem, a jakieś pół roku temu Lisiak miał problemy z jedną strzałką, to ja im obu profilaktycznie przez parę dni po czyszczeniu polewałam i one były strasznie zafascynowane, cały czas musiałam butelki pilnować.
    Dobrze, że piszesz:)choć mogłabyś wreszcie zacząć zmiany na blogu...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko,że u Ciebie zafascynowane były 2, a u mnie 13. A ten czternasty, dla którego przeznaczony był zabieg octowy - w nogi!

      Usuń
  4. Wprowadziłam 1 zmianę - zmieniłam strefę czasową z jakiejś amerykańskiej na polską. Nie zauważyłaś???:-)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje dostaja ocet jablkowy, bardzo zdrowy dla ludzi tez jest.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kamfora, że ocet jabłkowy zdrowy dla ludzi, to wiem, ale co on daje koniom? I jeszcze, jak go podajesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczegolnie pomaga na stawy starym koniom, ale tez dziala ogolnie na zdrowie wiec wszystkie moje dostaja "chlup" do paszy (uwielbiaja!).
      Poza tym kozom tez daje, jak rowniez i kurom, w Anglii nawet zalecaja podawanie drobiowi!

      Usuń
  7. Wielu roślinożerców lubi sobie kielicha walnąć: małpy, słonie, ludzie... To co - konie gorsze..?

    A spotkał się ktoś z egzemplarzem wrąbującym (w całości! Nawet zakrętki nie znalazłem!) maść tranową..?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tran - olej z watroby dorsza - moje tez dostaja codziennie. I tez uwielbiaja... Nikt mi na razie nie wrabal butelki z zakretka, ale moze to dlatego, ze nie maja dostepu do paszarni ;)

      Usuń
  8. unguentum olei jecoris aselli - to chyba maść tranowa? Jeżeli tak, to chciała, ale jej nie pozwoliłam. Wet kazał tą maścią smarować wymię przed wyźrebieniem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze mi się przypomniało, w sprawie używek i koni, mieliśmy taką jedną klacz, co koledze papierosa z gęby wyciągnęła - na szczęście nie zdążył zapalić, pożuła, pomlaskała i wypluła filtr. Taka to była cwaniara - szkoda, że ja musieliśmy sprzedać - była wyjątkowo inteligentna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konie jedza nieraz tyton, a o piciu piwa nie wspomne nawet, bo wszystkie je uwielbiaja ;-)

      Usuń