|
Odkręcanie papierka z jednej strony |
|
odkręcanie z drugiej |
|
mycie łapek po zjedzeniu |
|
Pasia już wylizuje zawartość z papierka |
|
i to bardzo starannie |
Zawsze przed świętami ulegam czarowi, ale i nostalgii. Chodząc po mieście i sklepach, na każdym kroku wszystko do nas krzyczy: Święta, Święta! Piękne, cudowne, radosne Święta, ale najmilsze są te z rodziną, bliższą i dalszą, a w mojej ułożyło się tak, że część mieszka bardzo daleko, a część jest skłócona okrutnie, tak więc świąteczny czas nie do końca jest taki jakbym chciała, częściowo jest tak, że niektórych bliskich już w ogóle nie ma... Ale zdarzy się i tak, że przyjedzie moja siostra z rodziną, no i wtedy to są Święta!!! Na razie jeszcze jest czas, choć mój małżonek już mnie prosi o choinkę - musi jeszcze poczekać, a na razie leczymy się słodyczami tj. ja i moje psy z melancholii przedświątecznej. Psy zawsze dostają (a dostają rzadko) cukierki w papierkach, dlaczego, hmmm.... troszkę z sadyzmu, a troszkę dlatego aby miały zajęcie na dłużej, gdyż są to psy, które nie gryzą cukierka w papierku, a rozwijają najpierw papierek, a trochę to zawsze trwa, choć Pasia dziś jak robiłam Arrowkowi zdjęcie jak się męczy i odwróciłam się aby zrobić jej, patrzę, a tu papierek wylizany, rozprostowany i śladu po cukierku nie ma.
Jeśli ktoś miałby ochotę poczytać jeszcze o świętach, ale i o erotyce, to zapraszam na mój drugi blog www.udekorujsamadom.blogspot.com, przenieść się tam można również klikając na zdjęcie :-)
Nasza Kira w życiu nie jadła cukierków!
OdpowiedzUsuńA mojego Arrowka nauczli moi rodzice, jak go u nich zostawiałam, to karmili go cukierkami, tata miętusami, za którymi przepadał w dzieciństwie, a mama wsxystkim, a teraz żebrze sam o cukierki. U nas w domu dostaje tylko jak strasznue żebrze, ale zdarza się nistety
OdpowiedzUsuń