Krótkim i zdecydowanie nieintelektualnym.
Ale za to na temat ostatnio popularny, czyli śmieci i ich utylizacja.
Proszę wobec tego popatrzeć sobie na rewolucyjne rozwiązania ekologicznej utylizacji odpadów zielonych iglastych poświątecznych, które zastosowano w "Stadninie Izery".
Krok pierwszy.
Krok drugi.
Krok trzeci.
Krok czwarty.
Krok piąty.
Krok szósty.
Krok siódmy.
I po świętach.:-)
Dokładnie taki sam system stosujemy u nas. Nawet już nie ubieramy, żeby się czymś nie zakrztusiły utylizatorki, gdyby przypadkiem,,,Poza tym G. uwielbia nieubrane świerki i sosenki
OdpowiedzUsuńA to zostanie idzie po wysuszeniu do pieca chlebowego.
Drzewka są nasze,sadzone przez nas i wykorzystywane do dokarmiania owiec zimą.
Sprawdzam bardzo dokładnie, czy wszystko zdjęte, co do ostatniej najmniejszej ozdoby, i nie używamy już anielskich włochów itp. czepiających się niciowatych przepiękności. My mamy tylko 6 iglastych drzewek, posadzonych w tym roku dopiero, już po Twojej wizycie. Bo Nikolas jakoś nie lubi iglaków. Ja tam lubię.:-)
UsuńU nas tak samo!:)
OdpowiedzUsuńA kto u Ciebie je choinkę?
UsuńCała rodzina .... kozia :)
UsuńNie myśl sobie, ja próbowałam, czy da się zjeść igły, i biotynę w bobkach takich też żarłam, żeby sprawdzić, czemu koń nie chce jej żryć. Ale ostów nie jadam dotychczas.
UsuńKrok ósmy: do pieca!
OdpowiedzUsuńNo co Ty, nieekologicznie, mam przyczyniać CO2 ?
UsuńOrtodoks z Ciebie! A czym grzejesz w domu? Oddechem? Toż to tylko kawałek drewna! To chociaż na ognisko zostaw. Widziałam, że ognisko paliłaś!
UsuńPardon, ortodoksa. Fajne imię dla klaczy, nie?
UsuńMamy Opresję, nie my wymyślilśmy, może być i Ortodoksa. A z grzaniem to Nikolas ma większy chuch (tak się pisze?), więc on ogrzewa. Jeżeli chodzi o szkielet drzewka, pewnie, że spalimy. W ognisku. Może dzisiaj?
UsuńAle że już? Po wszystkiem?
OdpowiedzUsuńŻe co?
UsuńŚwięta, święta i po wszystkiem?
UsuńJedna jeszcze stoi. Drugą konie zdekonstruowały.
UsuńAle ekologicznie;) Podoba mi się;) Like it;) Zapodam Kruczkowi - zobaczymy;)
OdpowiedzUsuńBiedny pieseczek.:-)
UsuńTo będzie kuchnia 5 przemian w wersji dla zwierząt.;-)))
Usuń200% ekologii :) a do tego ile przyjemności dla kopytnych :)
OdpowiedzUsuńNo ja cie, i one tak lubią te szpilki obgryzać?? I nie kłuje ich w paszcze? I już choinkę rozebraliście?
OdpowiedzUsuńCiekawe dlaczego komputer mi podkreśla "kłuje"? Nic go w życiu nie ukłuło, czy co? Same znaki zapytania...
Ty go ukłuj!! To poczuje ortografię;)
UsuńBo choinki były dwie, i ta gościnna została pożarta. Natomiast domowa stoi.
UsuńAjeżeli chodzi o kłucie w paszczę, to one jedzą osty, te z ogromnymi kolcami. Ja też ich nie rozumiem.
UsuńMoja zanim rozebrałam już w sobotę, opadła całkowicie z igieł. Samego badylka wyniosłam do śmieci, szkoda tych choinek, wycięli ją chyba z miesiąc temu, bo zaraz się sypała.
OdpowiedzUsuńTa nasza byłą jakaś świeższa, zresztą jodła, nie świerk, im ponoć igły nie opadają.
UsuńAle się uśmiałam! Musisz koniecznie to opatentować, prawda, że najprostrze rozwiązania są najlepsze? !
OdpowiedzUsuńTo już wiesz, komu dać Waszą choinkę!
UsuńCo roku robię dokładnie tak samo, tylko ja jeszcze tnę na mniejsze kawałeczki coby każdy się dopchał bo jak w jednym kawałku to jest walka na rogi a królowa bierze wszystko ;) Wszak u koników inne zwyczaje i ładnie widzę się dzielą. Swoją drogą wcześnie rozebraliście.
OdpowiedzUsuńW TYM roku mamy w miarę zgodne stado.
UsuńAgniecha te wszystkie konie są Twoje? cudne stado :) Rozumiem,że to rasa Konik polski ?
OdpowiedzUsuńczytam to 5 lat pozniej,
OdpowiedzUsuńmam duzo nasadzonych iglakow i mysle o koniku polskim....
rozczarowuje się ze on jednak by je zjadł :/