Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

niedziela, 2 czerwca 2013

Aha!

Co ja będę dużo pisać. Zobaczyłam Franka ( lokalny człowiek lasu ) przepatrującego grzybne miejsca na naszym pastwisku i ruszyłam w teren. Co znalazłam, pokazuję. Sezon grzybowy u nas rozpoczęty. Ludzie, patrzta i podziwiajta.
Nie myślcie sobie, pieć takich byków starczy nam spokojnie na sos grzybowy

25 komentarzy:

  1. O! słyszałam właśnie, że w okolicy grzyby się pojawiły :) Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, dzięki mnie nawet zobaczyłaś.:-)Dzięki, wieczorem zostaną pożarte. Z minimalną wkładką mięsną, niestety - z powodu opadów przeokropnie wielkich troszkę robaczywe są, chociaż młode.

      Usuń
  2. u mnie też podobno już są...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ożesz! Muszę w chaszcze nasze nasze ruszyć!

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas na razie, widziałam, że wylazły koźlaki i maślaki, ale skoro tak to muszę ruszyć przegrzebać teren za prawdziwkami

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas nie wiem...być może, jakby się przez bagna leśne przedrzeć...Może...;)
    Ludź lokalny na razie do podtopień ruszył; jak osuszy piwnice- polezie na grzyba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzybki zjedliśmy, ale trzęsącymi się ząbkami. Nasza rzeczka w paręgodzin przelała się przez brzegi wczoraj wieczorem. Ciągle pada, chociaż prognoza twierdzi że to już końcówka. Brrrrr.

      Usuń
  6. Ściema jakaś, czy kie licho? One w lipcu powinny być!
    Te prognozy to wiesz o co można stłuc. Kłamiom. Prognozy i telewizja kłamie.
    Ząbki trzęsły się z żądzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze strachu! Bo poziom wody wczoraj wzrósł powyżej brzegów a my mieszkamy 20 m od rzeki.

      Usuń
    2. Łomatko, to nie jest śmieszne raczej. Jakby co, to co? Koniki zdążą? A Wy?
      Mam nadzieję, że już opadło.

      Usuń
    3. Koniki zawsze zdążą, one i tak na górce stoją.

      Usuń
    4. To mi ulżyło. Ty trzymaj Centusia przy domu, on szybki jak wicher.

      Usuń
    5. Woda opadła. Co prawda popaduje nadal i rzeka ozdobiła naszą łąkę masą śmiecia, które w żaden sposób nie jest piękne, ciekawe itp. Plastiki, szkło, gałęzie i pianka budowlana przeważają, poukładane przez wodę w fale i zakrętaski. Trzeba będzie sprzątać, ale to już jak słońce zaświeci...

      Usuń
    6. Szkoda, że to nie masa kwiecia, zamiast śmiecia, ale co tam! Się posprząta. Lepszy śmieć, niż woda.

      Usuń
    7. No, wyobrażam sobie na Św.Jana czy inną Noc Kupalną, że idzie taka wysoka woda, i przynosi same wianki...Miło pomarzyć.

      Usuń
  7. Nie dajcie się wodzie! Trzymam kciuki.
    A grzybki bardzo apetycznie wyglądają. U nas nie ma jeszcze podobno, bo ja nie mam czasu szukać ich po lesie. W owczym lesie zaś żadnych nie widziałam. Pozdrawiam deszczowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam również, deszczowo i chłodno - 8 stopni na termometrze, ale w piecu ogień huczy na szczęście.

      Usuń
  8. U mnie cały czas pada, jeśli grzyby były, to pewnie zgniły, bo tylko żab co niemiara i rechczą szczęśliwe z tej wody...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie żaby już nie rechoczą,pewnie się utopiły...

      Usuń
    2. Podobno wszystko chłopom gnije i uprawy szlag trafi, ja na szczęście nie posiałam tej dodatkowej trawy, bo też by zgniła, ale problem jest z sianem, bo nie można skosić, bo nie wyschnie...

      Usuń
    3. Siano dla koni nie musi być z młodej trawy, one nawet wolą ( i jest dla nich zdrowsze ) twardsze.

      Usuń
  9. Łaknę dalszego ciągu huskych, zanim rozjadą się w cztery świata strony. Prooooszę...

    OdpowiedzUsuń
  10. No nie ma... tylko te grzyby i grzyby!

    OdpowiedzUsuń
  11. Paulina, bo będę musiała wykręcić Ci rękę!

    OdpowiedzUsuń