Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

sobota, 9 marca 2013

Zima:-(( i czy koniki potrafią się bawić:-)

A już było tak ładnie... a tu dupa:-( i powrót zimy. Już nawet zaczęłam kawkę poranną na schodkach przed domkiem pijać w towarzystwie psów, ptaki ćwierkały i było tak miło, no nic trzeba będzie przetrwać, a poczytałam sobie blogi i widzę, że nie tylko ja narzekam, więc słuchajcie - przetrwamy! ...musimy...
 Ostatnio zapomniałam napisać o filmie jaki oglądałam, i który jest jak najbardziej godny polecenia. Historia czasu wojny jest pretekstem do opowieści o koniu, czy równie dobrze można by to ująć na odwrót, nieważne. Dla mnie po obejrzeniu tego filmu, wyraźnie zarysowała się myśl, że warto trwać i nie poddawać się, nawet jeśli na sto razy uda się tylko raz, to i tak warto mieć nadzieję i trwać. Film ma tytuł "Czas wojny" a nakręcił go Spielberg, być może go oglądaliście, a jeśli nie, to zachęcam, nie będzie to czas stracony.
Bezczelność Pasi nie ma granic...
Teraz, czy konie potrafią się bawić zabawkami? Przyznam, że miałam wątpliwości, no bo, że jeden drugiemu patyczek zabiera, to może być kwestia tego, że też ma ochotę go ugryźć, ale że będą sobie piłkę zabierać, wyrywać i z nią uciekać, to nie myślałam, choć przecież z taką myślą im ją rzuciłam na wybieg.

Koniowatym tej krótkiej wiosny już nawet  wygrodziłam więcej wybiegu, tak żeby można też z nimi swobodnie pracować, dostały też drzewko do zeżarcia na tą okoliczność, które codziennie sobie podskubują zawzięcie

11 komentarzy:

  1. Koniowate upasły się! Moje też potrafią się bawić. Śniegu u nas nowego jeszcze nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  2. O! dobrze, że już jesteś:-) Naprawdę spasły się? Bo ja to myślałam, że schudły...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pasia na masce to sztuka, której jeszcze Kruczek nie umie;) Ale nie pokażę mu, bo mój Misiek dość sterany;))))) U nas też,kurna, zima - szlag mnie trafia;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że Pasi nie było, kiedy się żeniliście - biała kokarda i przybranie na maskę samochodu dużo ciekawsze niż te wszystkie bukiety.:-)

      Usuń
    2. A z tyłu na sznurku puszki po psim żarciu...

      Usuń
    3. Byłby to ślub stulecia ;-)

      Usuń
  4. Kiedy kupowaliśmy Garipa, hodowca straszył, że będzie nam na samochodzie przesiadywał, bo to na podwórku najwyższy punkt widokowy. Nie ziściło się. Ale może dlatego, że mówił o kangalach, a Garip ups! kangalem nie jest...;)
    pozdrowienia z bezśnieżnych, za do mglistych i chłodnych Paszowic

    OdpowiedzUsuń
  5. I u nas zima wróciła, z czego W OGÓLE się nie cieszę!
    Ciepłe pozdrówka zostawiam i oby jak najszybciej ciepło i słońce wróciło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymajmy się kochani, może jakoś przetrwamy jeszcze ponoć tylko tydzień

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas jak do tej pory to tylko koty siadywały na masce samochodów. My na szczęście nie mamy koni bo Wy to chyba musicie się modlić aby koniowatym nie przyszło do głowy żeby na masce auta sobie lekko przysiąść lub wspiąć się na dach żeby słonko powąchać :)
    Pozdrawiam,
    Tomek

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochani przynajmniej nikt wam auta nie ukradnie:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń