Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

środa, 6 maja 2020

Aktywni inaczej.

No bo co tu robić w taki leniwy dzień. Po co się wysilać, próbować coś osiągnąć, czegoś dowieść. Kiedy można się słodko wyłożyć na świeżej, mokrej trawie. I spać, aż furczy. Nic, tylko przykład brać.

Podglądam zza krzaczków, ale mało co widać, leżą jakieś końskie cielska porozrzucane na pastwisku.

Strażniczka czuwa, bo przecież:

"Niech ryczy z bólu ranny łoś,
Zwierz zdrów przebiega knieje. 
Ktoś nie śpi, 

aby spać mógł ktoś,
To są zwyczajne dzieje."
 
No to reszta śpi.



Orest słodko przytulony do mamuni.
Kuklik, stary już przecież koń, przytulony do ziemi, zresztą matka stoi na warcie.

Lato w dystansie, a matka poszła se trawę jeść gdzieś dalej.

I tak to życie płynie.

26 komentarzy:

  1. Pięknie płynie to końskie życie. Piękne są, miło patrzeć na nie. A źrebaki, jak psy, powyciągane na trawie. Aż się chce pójść w ich ślady. Niestety, u nas dzisiaj bardzo zimno i deszcz pada.
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale im nie przeszkadza. U nas też siąpi i zimno.

      Usuń
  2. No zachęcająco to leżakowanie wygląda, mła sama by się wzięła i uwaliła ( mła dziś latała bo jej praca sama się nie wykonuje, nie wiadomo dlaczego takie złośliwe zjawisko ma miejsce ). Zimno, i mżawo, znaczy cudnie, to mła się tak zastanawia czy kotowskich nie przywołać i się nie walnąć w wyrko? Koniki tak sielsko w tych pozach śpiących wyglądajo, mła by może też słodko wyglądała?;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądałabyś z pewnością zachwycająco. Przepleciona kotami.

      Usuń
    2. No, pęciny u mła jak u perszerona. Zadek zresztą tyż zacny jak u rasowego fryza. Tylko charakter mła ma jak u kucyka, słodki, he, he, he.;-)

      Usuń
    3. Kucyki, nie wiedzieć czemu, często parszywe są z charakteru. ;-)
      A uszka jakie masz?

      Usuń
  3. W chałupie zmarzłam i na widok tych śliczności przytulonych do trawy, zachciało mi się kołderkę im podścielić.
    Rozum mówi:nic im, a serce by chciało ogrzać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami jak widzę, jak się taki uwali z przyjemnością w środku jakiegoś gnojowiska, to zaraz sobie przypominam powiedzenie Pana Kierownika Okręgowego Związku Hodowców Koni z Wrocka: "Brudny koń to szczęśliwy koń."

      Usuń
    2. Agniecha, anie pamiętasz powiedzenia, że brudne dziecko, to szczęśliwe dziecko.
      Maluchy są takie beztroskie..

      Usuń
    3. A każdy nie dość , że inny z wyglądu, to i z charakteru.

      Usuń
  4. Kazde dziecinstwo jest takie beztroskie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałoby się w to wierzyć. Dzieciństwo tych o, z pewnością tak.

      Usuń
  5. Leżą świństwem do góry jak zezwłoki! A na leżąco wyglądają jak kangury (młodzież znaczy).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jacyś byli zwiędli.
      Ale konie robią wszystko na 100%.

      Usuń
  6. Jaka śliczna majowa zieleń zez brzózkami.
    A ja po powrocie z poczty siem tak uwaliłam, wpierw na drzemkę, a potem wgapiałam się w przepływające z oknem chmury i to relaksująco wielce było ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz bardziej zielono. Teraz jest ten moment, że zieleń ma milion dwieście odcieni.

      Usuń
  7. A jam myslala, ze kon zawsze stoi albo pieknie galppuje, i przy tym sie rownie pieknie prezentuje a tu patrz..no no...gdybym taka scene zobaczyla to bym ani chybi dzwonila do weterynarza.A w boksach to konie tez poleguja? tam chyba na polegiwanie nie ma miejsca.
    Ja poleguje i chyba odwaze sie jeszcze pospac...oby mi sie nic nie snilo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się przyzwyczaiłam i już wiem, że i koń lubi sobie pospać na leżąco. Ale jak całe stado leży takie rozwalone, to faktycznie wyglądać może na jakiś pomór.
      Jak koń ma wystarczająco duży boks, to się położy. Ale musi się czuć bezpiecznie, bo przecież jest raczej bezbronny w takiej pozycji.

      Usuń
  8. no do widoku kotów i psów tak się byczących jestem przyzwyczajona ale konie KONIE to jest coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie zobaczymy, jak się byczą dinozaury.:-)

      Usuń
  9. Sielskość urzekająca :) Oby młodym życie płynęło bez szeleszczących foliowych reklamówek, klaksonów, kosiarek i kretynów na quadach...
    Kłaniam nisko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już chyba tak normalne elementy końskiego życiowego doświadczenia jak koniczyna, bociany, inne zwierzątka czy burza z gradem.
      Chociaż, powiem Ci Wachmistrzu, że moje stado koni najbardziej na świecie do tej pory spie..dalało ( nie da się tu użyć innego słowa ) przed jedną jedyną owcą rasy wrzosówka.
      Owca zgubiła się w zamieci śnieżnej i przywędrowała do naszej wsi. A że u siebie pasła się razem z końmi, to jak zobaczyła nasze konie, rzuciła się w ich kierunku becząc ze szczęścia. A w moje konie ( stado co najmniej z 15 sztuk się składające ) jakby piorun strzelił. One w życiu nie widziały takiego strasznego stworzenia. Uciekały po całym pastwisku, a owca ganiała za nimi z całych sił i nie chciała odpuścić.
      Strasznie to było śmieszne, ale dla tych koni oraz owej owcy okropnie traumatyczne z pewnością.

      Usuń
  10. Aż miło popatrzeć ;) Takie placuszki. Maj jest piękny, koniki piękne, no żyć się chce Agniecha ;)
    Potrzebuję jeszcze tylko fryzjera i wyjazdu w Bieszczady i wsio będzie dobrze :D

    OdpowiedzUsuń