Jakoś czuję się bardziej chłopem nież chłopką.
Ano, na przykład z tego, że nasz ciągnik, po miesiącach czterech i pół ( !!! ), naprawiony, sprawny i dziarski, wrócił do domu i działa. Odpukałam w niemalowane drewno.
|
Tu odpoczywa po pracy, w stajni. |
Również z tego, że sianokosy skończone, siano bezpieczne pod dachem i zwierze będą miały co jeść przez całą zimę.
|
Proszę, jak ładnie poukładane, na paletach, żeby nie gniło od dołu. Profesjonializm najwyższej klasy. |
Jak również z tego, że w ogrodzie wszystko rośnie jak szalone, a tego, co rośnie gorzej, i tak nie widać - bo zasłaniają chwaściory, więc nie ma o czym mówić.
|
Rośliny zwariowały. |
|
Pergola fasola, podkradłam z internetu pomysł, dziękuję tej osobie, której imienia i nazwy bloga zapomniałam kompletnie. |
|
Uprawy mieszane, nie sprawdzałam w Krysinej tabeli sąsiedztw roślin, czy pasują do siebie, ale chyba tak, bo rosną jak wściekłe. |
No i że ciągle jakiś ptaszyska się lęgną, rosną i wylatują z gniazd w naszym ogrodzie, obejściu, i coraz ich więcej. Zdjęć nie mam, nie chciałam ich płoszyć.
A pod spodem dla Megi, niech się cieszy.
|
Zwisające róże. |
|
Zwisające pranie. |
I to tyle. Przyjemnej niedzieli, ludu pracujący wsi i miast.:-)
Wzajemnie. Nie mam takich pięknych róż i pergoli-fasoli, no i ciągnika, ale poza tym mogłabym się podpisać. Życzenia odwzajemniam.
OdpowiedzUsuńLud pracujący dziękuje i komplementuje imponujące dokonania :)
OdpowiedzUsuńLud pracujący tutaj, dziękuje za komplementy.:-)
UsuńA jak ktoś nie pracuje, tylko się bawi, to też może się czuć pozdrowiony? Bo bardzo mi przyjemnie by było.
OdpowiedzUsuńDla wielu praca to zabawa, a zabawa to praca.
UsuńCzuj się pozdrowiona!
Dziękuję! Z czego zrobiłaś te tyczki do fasoli-pergoli? Fajnie wygląda i chcę podkraść pomysł.
UsuńZnalazłam to miejsce, skąd wzięłam pomysł:
OdpowiedzUsuńhttp://my-cottage-life-bubisa.blogspot.com/2014/04/ogrodowe-prowizorki.html
Moja pergola jest z leszczyny.
same piękne i ciekawe informacje, nawet dla ucieszonego chopa. Też podkradnę pomysła z fasolowo-leszczynową pergolą! Serdecznie pozdrawiam lud pracujący bo i ja się zbytnio nie nudzę.
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi przypomniałaś że jeszcze nie zadzwoniłam, żeby mi skosili łąkę... !!!
OdpowiedzUsuńNa coś Ci się przydałam!
UsuńA u mnie ugór jak zwykle - za tania ta ziemia była - sama nie chce nic ze sobą zrobić;)))) Tutejszy lud pracujący powoli zamierza kłaść się spać, bo wstać trza skoro świt;)))) Ale ten ciągnić to masz zarypiaszczy - zazdroszczę;)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię, tym bardziej teraz, gdy znowu jest na chodzie.
UsuńO, no właśnie miałam spytać, z czego, bo tak się ładnie nagięło do pergolowania.
OdpowiedzUsuńFajny ciągnik. Ciekawe czy kiedykolwiek doczekam....
Może chociaż taki malutki...
U mnie też rosną warzywa, nawciskałam tam, gdzie mogłam i teraz gąszcz, że hej.
Pozdrówy!
P.S.
Ja tylko trochę posierpowałam ( a miałam dać spokój) i zrzuciłam zrzynki na qpę. Czasem żal, że tyle biomasy się marnuje.
Wiesz, niektóre warzywa u mnie maleją. Weźmy taki czosnek. Posadziłam wiosną, rósł sobie do pewnego momentu, a potem to już raczej malał. Teraz go nie ma.
UsuńŚliczne pranie. Takie monochromatyczne.
OdpowiedzUsuńRoślinki rosną jak gupie, bo deszczu miały po kokardkę! Chyba wścieku zaraz dostanę, bo u nas nadal nic! Tego mizernego deszczyku przedwczoraj nie liczę. Jakby go nie było.
No patrz, a tu - padało nawet, nawet. Są dowody - np. taczka pełna wody po brzegi. Teraz z niej biorę wodę do podlewania pomidorów, w końcu to deszczówka. :-)
UsuńWobec tego nadal życzę ci deszczu.
Takie róże, to i ja kocham ! Ale jesteś GOSPODYNI ! I warzywniak, i te walce siana robią wrażenie. O kolorystyce prania się nie wypowiadam !
OdpowiedzUsuńA Tobie przyjemnego poniedziałku, bo już po niedzieli :)
Ewo, przecież nie będę robić brzydkich zdjęć. Więc te mniej zadbane kawałki obejścia pomijam. Wcale nie jestem taka gospodyni.
UsuńDzięki i wzajemnie.
He, he, Agniecha, przybij piątkę!
OdpowiedzUsuńŻe niby co?
UsuńJak co ? Ze niby wybierasz te bardziej zadbane kawalki obejscia pomijajac te mniej zadbane :)
UsuńO to, to! Orszulka, przybij piątkę!
OdpowiedzUsuńto i ja przybijam, właśnie wróciliśmy:-)
OdpowiedzUsuńSkąd, skąd?
UsuńZ Krakowa:-):-):-)
OdpowiedzUsuńJa też przybijam... wpadnij na jagody ze śmietaną ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajowy ciągnik! Trochę szukaliśmy ciągnika ale ja chyba jeszcze nie kupię. No nic. Fajowy. Oby się sprawował. A właśnie... mieliśmy opić. :)
OdpowiedzUsuńSię sprawował...
UsuńMechanik właśnie do nas jedzie bo cosik hydraulika ma czkawkę i ładowacz nie chce działać. Więc nie wiem, z tym opijaniem. Chyba trzeba poczekać na ten krótki moment pomiędzy kolejnymi awariami. Dam znać.
Inkwi ma Twój numer tel.?
...co ma nie mieć, trzeba się wreszcie zjechać na kawę, nie? wyślę go zaraz na jakiś priv.
Usuń...i no i widzisz... nie będzie chodził nieopity! :)))