Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

czwartek, 19 listopada 2020

Forma z treścią.

Snujemy się tutaj po tym naszym obejściu na końcu świata, tu sałata, tu pokrzywa, tam koń spragniony, tam pastuch elektryczny do naprawienia, tu znowu pies kuleje na wszystkie cztery nogi z ogonem,  podpierając się biegunką. 
Uprawiamy emigrację wewnętrzną i zewnętrzną na wysokim poziomie. Mistrzowie z nas.
Oprócz tego staramy się nie zarazić koroną.

I podziwiamy tych, co pomimo zagrożenia walczą o nasze wspólne cele.
I w tych celach całkiem przyjemne graficznie obrazki produkują.

Takie o:
autorka Joanna Gębal

Albo inne, do zobaczenia TU

My co prawda już nie wieku do rozmnażania, ale sprowadzenie roli kobiety do maciory rozpłodowej jakoś mnię mierzi. 
Mierzi mnie też traktowanie macior rozpłodowych i innych zwierząt w przemysłowych hodowlach, ale to już inna sprawa.

21 komentarzy:

  1. Jesli czlowiek zostal stworzony na obraz i podobienstwo, to zly byl to wzorzec, bardzo zly. I wcale nie chodzi o wyglad, choc niektore twarze lopaly sie prosza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bogu może nie wszystko wyszło? Tylko nie chce się przyznać?

      Usuń
  2. Kurczę, Agniecha, nie daj się. To minie, minie, minie... chyba.

    OdpowiedzUsuń
  3. To właśnie mija, mija, mija... chyba. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładnie, że pocieszacie, towarzyszko. Pójdę pozaglądać ciemiernikom pod liście.

      Usuń
  4. Oby wreszcie zaświeciło światełko w tunelu.
    Widziałam dziewczynę, która miała perfekcyjnie zrobione oko ozdobione malutką błyskawicą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W linku powyżej między innymi znajduje się plakat, w którym pomiędzy masą czarnych parasolek tworzy się nieforemna szpara w formie czerwonej błyskawicy. Dość japoński i oszczędny w formie. Bardzo mi się podoba.

      Usuń
  5. kurka wodna laski, minie?, światełko w tunelu?? serio?? trzeba zakasać rękawy i kiece i pomóc im, tym laskom!!!! http://www.nienawisc.pl napisał: To nie twoja sprawa, co? A jak już spacyfikują społeczność LGBT, Kobiety, to kim zajmą się w następnej kolejności? Tobą. Tak się kończy, gdy oddajesz im czyjąś wolność myśląc, że po ciebie nie przyjdą. A oni zawsze przychodzą ...
    Tym czasem zważywszy na okoliczności myślę, że "Zima wasza, wiosna NASZA"
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki burdel po sobie zostawią... Może nie zdążą wykopać nas z EU...

      Usuń
    2. nie sądzę, Unia trzyma rękę na pulsie i doskonale wie, co się dzieje i dlatego protesty mają sens ZAWSZE. Żeby nie było, że My się na to wszystko zgadzamy. Tylko boje się, że jednak poleje sie krew ...

      Usuń
    3. Rozlewu krwi też się boję. Przy każdym proteście mi się serce ściska.

      Usuń
  6. Jestem już tym wszystkim potwornie zmęczona. Moja szklanka się wylała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miewam takie stany. Ale przechodzą. Czasem same, czasem trzeba się postarać. Są ludzie, przyjaciele, natura, zwierzęta, piękna muzyka, książki... Przyjemne zapachy aromaterapeutyczne. No i stare psy, o które człowiek się martwi, więc ma mniej czasu na rozmyślania o braku wpływu na tzw. rzeczywistość.
      Szklanka znowu będzie pełna, zobaczysz.

      Usuń
    2. Dzięki Agniecho, oby.
      Masz rację, te psy nie dadzą zbyt długo siedzieć i płakać w kąciku. Dobrze, że są - te stare i te młode.

      Usuń
  7. No cóż...paczam ja paczam i marzy mi się, byśmy tak razem chodzili. Kobietki z błyskawicami, panowie geje, rolnicy, górnicy, pielęgniarki, matki z niepełnosprawnymi, przedsiębiorcy, sprzedawczynie. Kogo tylko rząd się czepi, wszyscy razem idą. Wtedy miałoby to sens. Może kiedyś Agniecha, może to po prostu proces nauki się odbywa. Bo na razie kobiety błyskawiczne nie pójdą z tymi, którzy nie chcą być szczepieni na siłę. A to przecież to samo, wybór, samostanowienie. Bo my wszyscy tacy sami...I tak odbywamy terapię w Psychiatryku Wszechświata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tworzy się jakoś to społeczeństwo obywatelskie, wspólnota ludzi. Powoli. Coś będzie.

      Usuń
  8. wczoraj starszy pan opowiadał mi przez trzy godziny o swoim dzieciństwie, które przypadło na czasy wojny. Wróciła z kwadratową głową. I dochodzę do wniosku, że ludzkość nie wyciągnęła żadnej lekcji. Zjednoczyć potrafimy się na chwilę.

    Temat porodu nigdy mnie nie dotyczył, ale całym sercem jestem z kobietami walczącymi. Dziwne to wszystko dla mnie, bo z jednej strony powinno się szanować zdanie innych, a z drugiej strony jak rozmawiam z bratową- która jest innego zdania, to szlag mnie trafia :-). Trzymaj się dzielnie, i nie dajcie wirusom :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo powinna zrozumieć ta bratowa. A nie chce. ;-)
      A my ogólnie jako gatunek chyba jesteśmy coraz bardziej niecierpliwi. I to może i w dyskusjach osób o różnych poglądach widać, bo mało kto ma cierpliwość, by drugiej stronie wytłumaczyć swoje, nie ma też cierpliwości, by wysłuchać racji drugiej strony, spróbować je pojąć. Szybko, szybko. I na moje. I teraz. A jak nie to zabić.
      To ostatnie to przesadziłam. Ale specjalnie.

      Usuń
    2. nie wiem kto to powiedział, ale zapewne jakiś psycholog.
      "słuchamy nie po to, żeby zrozumieć, ale żeby odpowiedzieć"
      I koniecznie przedłożyć swoją prawdę. Chyba to powiedział Piłsudski " prawda jest jak dupa, każdy ma swoją"

      Usuń
    3. Miał rację psycholog oraz Piłsudski też. Trzeba się nauczyć słuchać, by zrozumieć.

      Usuń