Przyszło.
Samo z siebie.
Noc Kupały, Sobótka, najkrótsza noc, najdłuższy dzień.
Kwiat paproci. Magia. Moc.
Życie.
Niech to lato będzie łaskawe nam wszystkim.
Blog, który powstał z miłości do konika polskiego, jest prowadzony aktualnie przez Agnieszkę współwłaścicielkę "Stadniny Izery", oraz Paulinę posiadaczkę dwóch ogierów rasy konik polski. Serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników konika polskiego, koni innych ras, jak również wiejskiego życia.
Pieknas Ty! Niech sie spelni!
OdpowiedzUsuńSlicznas! a jaki wianek cudny!
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję. Niech tak będzie.
OdpowiedzUsuńEch lato, w ogóle w tym roku całkiem mi umknęło, że to już bo chmury od kilku dni. Śliczne to Lato na zdjęciu i wianek magiczny.
OdpowiedzUsuńEch twoje lato urocze!!!
OdpowiedzUsuńA prognozy mówią, że ma być upalne i burzliwe.
Pięknie Ci w polnych kwiatach. Taka letnia, urocza pani jesteś:)
OdpowiedzUsuńLudzie! Żeście mi tyle komplementów nakadzili, że lico me spłonęło rumieńcem.
OdpowiedzUsuńAle że deszcz leje, to się ochłodziłam.
Powiem Wam, że trochę na początku musiałam się nazastanawiać, jak się plecie wianki, ale mi się przypomniało i efekt wyszedł nieco rozwichrzony, co można podciągnąć pod kategorię "wianek romantyczny".
To rozwichrzenie wlasnie jest cudowne...powinnas sobie wydrukowac to zdjecie i powiesicna scianie w domu..
UsuńO to to!
UsuńZ drukarki zawsze paskudnie wychodzi. Do fotografa trzeba będzie pójść.
UsuńPięknie wyglądasz w tym wianku :) Takim rozwichrzonym i szalonym :)
OdpowiedzUsuńBył to potem wianek przechodni. Na końcu nosiła go taka śliczna dziewczynka z włosami blond długimi za tyłek. To dopiero była cudna rusałka.
UsuńKoniku Tyś Szalony Koń z tym bukiecikiem na grzywie. Ślicznie Ci z wiechciami. :-)
OdpowiedzUsuńBo ja lubię wiechcie. Może więc i one lubią mnie.;-)
Usuńpiękny wianek ))
OdpowiedzUsuńZauważ, że na plaży.
UsuńNiech będzie :)
OdpowiedzUsuńA póki co...ciągle pada ;) Jak w piosnce :)
A u nas teraz już nie.
UsuńEkstra! Prawie bukolicznie;)
OdpowiedzUsuńAno tak. Te okulary.
UsuńAmen Siostro ;) Niech się parzy i darzy ;)
OdpowiedzUsuńŁadnie powiedziane, Siostro.:-)
UsuńChyba spróbuję sobie przypomnieć, jak to jest usiąść na łące i upleść wianek. Przecież mogę. Czemu więc nie robię ? Ech. Dzięki.
OdpowiedzUsuńA okulary to noszę identyczne :)
No patrz? I też masz jedno oko lepsze, a drugie gorsze?
UsuńPlecenie wianków jest nawet lepsze niż ich noszenie. Polecam.
Też, lewe lepsze :)
UsuńMoje takoż! :-D
UsuńPieknie Ci w tym wianku, Rusaleczko:) I do tego chudzinka, zastanawiam sie skad czerpiesz sily do pracy w gospodarstwie, przy konikach?!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci przesylam:)
Z prany.
UsuńSerdeczności nawzajem.
Wianeczek przecudnej urody, jako i nosicielka, a złośliwcem przecie nie będąc, wydziwiał nie będę zali to nie nadto późno na panieńskie wianki :P No i wartość dodana w tem, że nawet jako się opatrzy, to koniska i tak wdzięczne będą onego w żłobie naleźć...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
No, no, Wachmistrz to przykadzić umie, gdy chce. :-D
UsuńWedle prawa żem panna. I tak to już pewnie zostanie. Wianek poszedł w ręce panny 10-letniej, a co ona z nim zrobiła? Tego już nie wiem.