Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

niedziela, 14 czerwca 2020

Dużo wody i nic.



6.06.20, 16:03

6.06.20, 16:06

7.06.20, 12:57

7.06.20, 19:37

7.06.20, 20:05

8.06.20, 21:25

8.06.20, 21:27

9.06.20, 10:47

9.06.20, 13:20

10.06.20, 18:57

11.06.20, 10:26

11.06.20, 20:39

11.06.20, 20:40

11.06.20, 21:00

13.06.20,  6:31

13.06.20, 6:31

13.06.20,  11:51

21 komentarzy:

  1. O! Zepsuło się nic, a takie fajne było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano tak. Myślę, że 15 czerwca już znowu jest naprawione.

      Usuń
  2. Fajna ta woda, niby ta sama a za każdym razem inna.
    Dobrze, że nic się naprawiło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze ze dwa tygodnie spokoju a potem będzie pełno.

      Usuń
  3. Lubie zdjęcia takiej wody. Zawsze inne ujęcie, chociaż miejsce to samo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę jak Opałko chyba, który codziennie robił sobie jedno zdjęcie, w tej samej pozie, w tym samym ubraniu. Zmienność w czasie.

      Usuń
  4. Nie moge powiedziec, ze nie lubie wody, ale wystarcza mi jeden dzien nad morzem czy oceanem i mam dosc. Fajnie jest byc nad woda jak nie ma tam ludzi, ale kiedy tam nie ma ludzi?:)) Ludzie garna do wody jak muchy do.... (wpisac wiadome;))
    Zdecydowanie wole gory, no dobra, w moim wieku to raczej wzgorza a nie wielkie gory.
    Wiem szum fal uspokaja, ale znow pod warunkiem, ze nie jest zaklocony gwarem tlumow. Duzo latwiej i przyjemniej relaksuje sie w lesie, wystarczy wtedy szum plynacego gdzies strumyka i juz jestem pelnia szczescia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dlatego cieszyłam się tak bardzo, bo tam nikogo nie było na plaży ani w lesie, anie na wydmach. Pojedyncze jednostki, zazwyczaj sympatyczne. Ja też wolałam kiedyś góry, a teraz wolę obie opcje, ale ani góry ani morze nie mogą być pełne ludzi.

      Usuń
  5. Piękny widok codziennie zmieniającego się morza. Mogłabym chodzić jego brzegiem codziennie i nigdy by mi się nie znudziło... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś wolałam góry. Teraz podoba mi się więcej.

      Usuń
  6. Jak to nic? A nastrój, a mgiełka, a piaseczek? Tylko te ludzie to dysonans. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te ludzie w ilościach hurtowych to byli tylko w ostatni dzień. A wcześniej detal ito jakiś przyjemny - mówiłam wszystkim przechodzącym "Dzień dobry" i żaden nie omieszkał odpowiedzieć, zazwyczaj z uśmiechem na twarzy.

      Usuń
  7. Nie tęsknię do parawanów, lecz do lasu nad morzem i owszem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Może nad morze ? Może pomoże. :)

    OdpowiedzUsuń