W 41 rocznicę protestu kobiet islandzkich w tej samej sprawie, czyli 24 października, a gdzieniegdzie 23 października, znowu odbędzie się protest polskich kobiet przeciw próbom wprowadzenia ustawy o zakazie aborcji.
I gwoli wyjaśnienia, nie, nie jestem zwolenniczką aborcji.
Jestem natomiast zwolenniczką poglądu, że kobieta to człowiek i ma rozum, oraz umie z niego korzystać. Więc zabieranie jej prawa podejmowania decyzji w imię nie wiem czego, bo nie w imię Boga (Bóg nigdy by tego nie zrobił, on nam wszystkim dał łaskę wolnej woli i około dziesięciu wytycznych. To każdemu wierzącemu chrześcijaninowi powinno wystarczyć.) jest posunięciem doprawdy bezdennie głupim.
Tyle mam dzisiaj do powiedzenia. Pójdę sobie teraz trochę podrapać Matkę Ziemię po naskórku, to takie wyciszające zajęcie.
Tak, też uważam, że kobiety mają rozum, którym na dodatek potrafią się posługiwać :)
OdpowiedzUsuńPodrap te naszą Matuchnę i ode mnie, masz lepszy do niej dostęp niż ja ;)
No patrz, Ty wiesz, ja wiem ( że kobieta rozum ma ), a taka większość sejmowa nie wie. Matuchnę podrapałam dość krótko, ale nadrobię, również w Twoim imieniu.
UsuńJestem podobnego zdania, co Ty, i zakusy rzadu i kosciola sa jedynie proba upodlenia kobiet, a nie ratowania zycia.
OdpowiedzUsuńHowgh!
UsuńUczepili się tej aborcji jakby nie było nic innego do roboty. Psuje jedne, ciekawe jakby postapoli, gdyby to dotyczyło bezpośrednio ich.
OdpowiedzUsuńA to by się działo. Tylko ciekawe, co to by musiało być, nakaz myślenia? :-D
UsuńA ja mysle, ze to nie tak.
OdpowiedzUsuńJesli przyjac ze dano nam przykazania i wolna wole dlaczego nikt nie protestuje przeciwko np zapisanemu w prawie zakazowi kradziezy... Popatrzmy jak w tym kontekscie brzmia Twoje slowa:
nie, nie jestem zwolenniczką kradziezy.
Jestem natomiast zwolenniczką poglądu, że czlowiek ma rozum, oraz umie z niego korzystać. Więc zabieranie mu prawa podejmowania decyzji w imię nie wiem czego, bo nie w imię Boga (Bóg nigdy by tego nie zrobił, on nam wszystkim dał łaskę wolnej woli i około dziesięciu wytycznych. To każdemu wierzącemu chrześcijaninowi powinno wystarczyć.) jest posunięciem doprawdy bezdennie głupim.
Mysle, ze nie zaprzeczysz, ze sa ludzie, ktorzy bez problemu potrafia sobie przywlaszczyc cudza rzecz. I co... spoleczenstwo ma sie na to godzic????
Pozdrawiam
A
PS
Usuńi prosze nie mow mi, ze sa kobiety w ciezkiej sytuacji itd...
PPS
a w ogole cala ta afera zostala wywolana wylaczie w celach politycznych (tzn niekoniecznie w obronie nienarodzonych)
Z ostatnim stwierdzeniem mogę się tylko zgodzić.
UsuńReszta - to są trudne dylematy i tak naprawdę to chyba każda opcja ma swoje wady.
nie gadaj z anonimem. ..niech się przedstawi :p
UsuńA jednak kradzież i aborcja to są dwie całkowicie różne sprawy, różnego kalibru i uważam, że nie można ich porównywać. Za kradzież można co najwyżej posiedzieć sobie w ciepłym pierdlu. Kradzież jest świadoma, a ciąża w wyniku gwałtu wręcz przeciwnie. Nie mówiąc o ciężkich wadach płodu. Tu nie ma winnego i nie ma wyboru. Złodziej wybór ma - może nie kraść. Skazywanie kobiety na koszmarne przeżycia związane z patologiczną ciążą i wszystkim co może się z nią wiązać, to barbarzyństwo i zbrodnia. Dla jasności: nie jestem za aborcją. Jestem za mozliwością wyboru.
OdpowiedzUsuńI obojętnie w jakim celu została wywołana "afera". To się dzieje.
OdpowiedzUsuńOni nie odpuszczą, będą mendzić, międlić, po kolejnym proteście pewnie sprawa niby ucichnie, a potem wróci jak bumerang. W końcu uchwalą tę swoją "najważniejszą" ustawę.
OdpowiedzUsuńA w ciszy gabinetów kroi się nam świetlana przyszłość. Aborcja jak zwykle jest zasłoną dymną.
Niemniej jednak krzyczeć trzeba nadal.
Hana! Wielka jesteś, słowo w słowo to samo gadam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKobiety, Wy tak na serio? Mamy się godzić na ZABIJANIE dzieci?
OdpowiedzUsuń(Nie jestem zwolenniczka PiS ale chyba zostane.) Nazwijmy rzeczy po imieniu GŁOŚNO (a zwolenniczki, i - jeszcze gorzej -"ja nie jestem zwolenniczka, ale dajmy kobietom wolność" na szczeście naglasniaja sprawe :* dla Was) i pokażmy reszcie świata ich konformizm.
Poza tym, w Irlandi można zabijać dzieci tylko w przypadku zagrożenia życia matki, więc nie będziemy pierwsi.
Ciekawe, czy mój komentarz się ostanie.
A pewnie, że się Twój komentarz ostanie. Nie zamierzam nikogo wyrzucać z bloga, tylko dlatego, że ma inne poglądy niż ja. :-)
UsuńPoza tym, nie godzę się na zabijanie dzieci.
Godzę się natomiast by w uzasadnionych przypadkach każda kobieta miała możliwość przerwania ciąży. I naprawdę uważam, że to nie jest to samo, co zabijanie dzieci.
Anonimowy - jak doświadczysz zgwałcenia, a z niego nastapi poczęcie, a potem dostaniesz informację od gina, że Twoje dziecko ma ciężkie wady genetyczne i nigdy nie stanie na własnych nogach, nie będzie mówiło, karmione będzie przez rurkę i wymagało będzie opieki 24 h i tyle samo będzie cierpiało, a z Tobą się mąż rozwiedzie bo oni tego nie wytrzymują na dłuższa metę,a bank ci zabierze mieszkanie na kredyt bo nie będziesz mogła iść do pracy, to wtedy może zrozumiesz o czym mówimy. Ja też nie popieram aborcji jako antykoncepcji. Na dodatek żadnej kobiety nikt nie zmusza do podjęcia takich decyzji to jej wola i może wybrać i o to chodzi, aby pozwolić nam kobietom wybrać. Jeśli jesteś ( w razie gdyby się tak stało), w stanie unieść to, co powyżej napisałam to masz wolną wolę- i możesz urodzić. Uwierz mi dla każdej kobiety taka informacja to tragedia - w mojej bliskiej rodzinie mama zdecydowała się na urodzenie - dziecko żyło 3 dni...czy o to Wam właśnie chodzi? Żeby się urodziło i umarło? No tak ...to przecież biznes...grób, trumienka, spopielenie, taca itp. itd...
OdpowiedzUsuńAle żeś zgromadziła argumentów, Mnemo. Mnie przekonywać nie musisz, ale ciekawe, czy przekonałaś naszą Anonimową.
UsuńA bo mnie to pitolenie wkurza.
UsuńProszęęęę. Anonimie... nie używaj określeń, których nie rozumiesz... "Zabijanie dzieci"... no tak się składa, że mam za sobą kilka poronień... w różnych stadiach ciąży. To NIE SĄ dzieci... to skrzepy... wylatują z kobiety jak okres. A czasem w bólach. Nikt nigdy nie chciał ich pochować ani nadać imion. To są płody, a nie dzieci. Wiem, jaka jest różnica. Więc proszę, weź niepierdol.
OdpowiedzUsuńPewna moja koleżanka przerwała ciążę, bo z badań, usg, itp. wyszło że dziecko urodzi się i umrze, po paru dniach albo miesiącach, cierpiąc i odczuwając tylko i wyłącznie ból. To nie są łatwe i przyjemne decyzje, tym bardziej, że miała już wtedy dzieci, które się bardzo się cieszyły że będą miały następne rodzeństwo. Czy ona powinna była donosić do końca? Po co?
UsuńTak, Anonimowy (-a?), my tak na serio. Każda, która zajdzie, natychmiast leci ZABIĆ, bo wolno! Taki ma wewnętrzny przymus. Obrażasz kobiety z góry zakładając, że masowo polecą mordować. Czy ktoś Cię zmusi, jeśli tego nie chcesz i uniesiesz wszystko, co Ci tam ześlą w pakiecie? Chodzi o WYBÓR, do cholery!
OdpowiedzUsuńWybór, otóż to.
Usuńto nie anonima tylko anonim. niech się ksiądz przedstawi.. hihihi . dobra jedziem na marsz. pa
Usuńmam nadzieję, że nie uznacie na spam, ale nie każdy trafił, może się przyda na przyszłość notatka Lumpiatej:
OdpowiedzUsuń"1. W temacie aborcji nie mamy szansy się dogadać, bo światopoglądów się nie negocjuje.
2. Jeśli już musisz dyskutować o przerywaniu ciąży, to najpierw sprawdź, kiedy - zdaniem Twojego rozmówcy - zaczyna się człowiek. Jeśli on uważa, że w chwili połączenia komórek, bo wtedy zaczyna się życie, a Ty, że dużo później, bo zarodek to nie człowiek, to nie macie szansy się dogadać, bo ... światopoglądów się nie negocjuje.
3. Jeśli walczysz w proteście, to sprawdź pod jakimi postulatami się swoją obecnością podpisujesz i o co tak dokładnie walczysz, bo ten rosnący kapitał społeczny może być łakomym kąskiem dla rozmaitych sił mniej lub bardziej politycznych. Ale jeśli zaczniesz mieć głośne wątpliwości w chwili, gdy potrzebna walka, to zniszczysz ten kapitał od środka i zapewne już niczego nie wynegocjujesz. Ani światopoglądów, ani żadnych nawet kompromisów. W czasie walki liczy się jednorodność i siła czerni, a nie partykularne odcienie kolorów pobocznych.
4. Sarkazm i ironia nie służą budowaniu. Są formą biernej agresji.
Złośliwość bywa wprawdzie oznaką inteligencji, ale również braku poczucia bezpieczeństwa. To, że inni są wobec Ciebie chamscy nie jest żadnym usprawiedliwieniem Twojego własnego chamstwa, agresji czy też protekcjonalności.
5. Nie ma najmniejszego sensu oczekiwać od innych, że zachowają się zgodnie z Twoim kodeksem postępowania i systemem wartości. Zamiast wkurzać się na ludzi z innej bajki, poszukaj tych, z którymi Cię łączą poglądy i postawy ... bo światopoglądu się nie negocjuje.
6. Kiedy tak walczysz o imponderabilia, o godność i rozum człowieka i gdy tak angażujesz swój czas i energię, żeby głośno powiedzieć: "kurwa mać", inni mogą w zaciszu biur, biurek i biureczek przepychać ustawy i prawa, które wygodniej się przegłosowuje, gdy publiczność ograniczona.
7. Uszanuj to, że nie każdy reaguje tak samo. Że jeden pójdzie machać parasolką, inny napisze nośny tekst albo wpuści do sieci ważny obrazek, ktoś tam się schowa w domu i będzie znajomych przekonywał, że to ma sens, ktoś inny usiądzie z dzieckiem i mu wyjaśni, co tak naprawdę się dzieje, a tylko nieliczni będą organizować marsze, wznosić okrzyki i wchodzić na salony mniej lub bardziej polityczne.
I nie śmiej się z memów, kurwamaciów i innych drobnych gestów.
Bo to brak reakcji jest przyzwoleniem."
I jeszcze wywiad z Duniec: http://wyborcza.pl/7,75398,20894887,prof-krystyna-duniec-mialam-aborcje-to-moje-cialo-i-moje.html Niestetyż sama prawda, mogę się nie zgodzić tylko z tym, że Kaczy jest świrem. Bo imo jest cynicznym graczem.
Jejku Megi, "kopiuj wklej" to jest błogosławieństwo dzisiejszego świata, chociaż zawsze musi być ktoś kto się wysili i sam napisze, a jeszcze przedtem wymyśli. ;-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z powyższym tekstem w dużej części. Właściwie w całości.
Dziś dzień ogrodowy. Polityce mówimy nie.