Lubię swój ogród, wygląda tak bujnie i żywotnie, co jednak nie zawsze przekłada się na obfite plony.
Blog, który powstał z miłości do konika polskiego, jest prowadzony aktualnie przez Agnieszkę współwłaścicielkę "Stadniny Izery", oraz Paulinę posiadaczkę dwóch ogierów rasy konik polski. Serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników konika polskiego, koni innych ras, jak również wiejskiego życia.
Konie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Smaczna obfitość!
OdpowiedzUsuńPrawie wszystkie warzywa własne. :-)W sklepie idę wzdłuż półek z warzywami i myślę, to nie, to nie, to nie, to też mam.
UsuńWspaniale, i dobrze Ci się przechowują , masz jakąś ziemiankę?
UsuńPiwniczkę.
UsuńZdjęcia mówią wszystko, o pracy, zamiłowaniu i radości z plonów.
OdpowiedzUsuńJeno plony trzeba przerobić. I tu bywa problem.
UsuńPieknie!! Ja mam malo miejsca, ale i tak kombinujemy jak sie da zeby wykorzystac kazdy centymetr.
OdpowiedzUsuńA mnie się wydawało, że masz tam, w nowym miejscu, spory teren?
UsuńNie, to bylo w pierwszym domu, ktory chcielismy kupic. Kazdy nastepny dom byl wiekszy ale dzialka mniejsza:)) Ten jest prawie dwa razy wiekszy od pierwszego, ale dzialka tylko 1/4 tej pierszego domu. W sumie na nasze osobiste potrzeby wystarczy. Byl czas, ze mialam ogrodek o wielkosci 80 cm na 6 metrow i tez sie dalo, wiec chyba jakos poradzimy:))
UsuńI dobrze. Jak ogród jest za duży, to potem się człowiek denerwuje, że żarcie się marnuje. Powodzenia na nowych włościach!
UsuńNo ale cebula ci się udała :)
OdpowiedzUsuńCebula przekroczyła granice przyzwoitości - jest bezwstydnie wielka! Mój Latający wszedł do ogródka i mówi, uciekajmy, ona zaraz się na nas rzuci.
UsuńZdjęcia są co najmniej sprzed tygodnia, a ona znowu urosła.
Coolorowo i pięknie. Zapach warzywek na grządkach i groszku pachnącego przenika do mła przez monitor ( mła nie dojrzała czy to szerokolistny czy pachnący ale sobie wmówiła ze pachnący bo ona lubi ten zapach ). No i te pomidorki, to jest dopiero słodka woń! :-)
OdpowiedzUsuńGroszek pachnący jest i pachnie oszałamiająco. Nazywa się bodajże "American Old Spice" whatever it means. Nie jest różowy jednolicie, tylko prążkowany biało-ciemnoróżowy. Podoba mi się.
UsuńNiezwykle malowniczy ten twój ogród Agniecho.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pachnące groszki, nawet sobie kupiłam bukiecik, ale nie pachniały.
Za rządkiem kapusty jest rządek takiego wysokiego, co to?
Tak ogrodnicza ciekawostka dyniowa z mego pokoju :) Na festiwalu dyni w październiku kupiłam ozdobną dynię sporych rozmiarów, jak na ozdobną dynię nawet sporych rozmiarów była ciężka, nawet bardzo pomimo to że kształt ma powycinany taki trochę jak płatki kwiatu. Podwiesiłam ją, jak zazwyczaj, tylko nisko pod półką. Przewisiała tak do maja nie zmniejszając swojego ciężaru, zmieniała tylko kolor. W maju przewiesiłam ją wysoko nad okno. I tydzień temu sprawdziłam czy może już jest lekka, a ona nie zmniejszyła ciężaru, ani myśli wysychać, ale i nie gnije. Pokryła się woskowatym nalotem i tylko przebarwia się nieustannie, oscyluje tak pomiędzy zielenią a żółcią, zmieniając proporcje tych kolorów.
Bo to pewnie był ten groszek szerokolistny, o którey pisze Taabaza powyżej.
UsuńZa rządkiem kapusty czerwonej rośnie sobie kapusta palmowa ( ciemna zieleń ) na zmianę z sałatą ( jasna zieleń ), która poszła w kwiat.
Może w Twojej dyni jest jakiś ukryty skarb? :-)
Nie korci Cię, by otworzyć?
Skarby ukryte w dyniach może ktoś znajduje, ale to nie ja ;) Dlatego też nie korci mnie aby otworzyć :) Jak przekroje to zgnije, a szkoda bo ma ciekawy kształt, może być z niej fajny Dyniak :)
UsuńBardziej ciekawi mnie jak długo będzie się zasuszała.
Agniecho, mnie też bardzo się podoba twój ogród.
OdpowiedzUsuńPodczytuję twojego bloga, ale chyba nie komentowałam jeszcze, kurczę, nie pamiętam :) Ale czytając zaległe posty (i komentarze ofkors), trafiłam na ten o bukietach, które nie tylko lubię, ale i robię ze wszystkiego, co mi w ręce wpadnie. I chciałam ci powiedzieć, że jak chcesz zrywać gdzieś po drodze polne kwiaty, to noś ze sobą plastikową reklamówkę, wkładaj do niej zerwane rośliny i trzymaj szczelnie zamkniętą - nie więdną prawie wcale, zależy oczywiście, jak długo muszą przebywać bez wody. Patent wielokrotnie sprawdzony. A propos; piękne mieczyki :)
Zapamiętam patent z foliówką, może kiedyś wykorzystam.
UsuńMieczyki są piękne, bo posadzone w doniczkach wkopanych w ziemię, inaczej podziemne myszki załatwiłyby i mieczyki.
Dzięki, że wpadłaś, zawsze to miło, gdy ktoś zostawi ślad po sobie.
Pozdrawiam.
Przypomniał mi się ogród mojej Mamy, z dzieciństwa (mojego). Tak właśnie wyglądał - warzywno - kwiatowo. Do dzisiaj czuję tamte zapachy w rozgrzanym słońcem ogrodzie.
OdpowiedzUsuńA to miło, że przywołałam Ci dobre wspomnienia.
UsuńNawiążę do tytułu posta, a co tu mówić! Wszystko pokazałaś i aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńA wydawało mi się, że trochę zbyt odległe kadry.
UsuńNajwazniejsze, ze Ci pieknie kwitna groszki pachnace i NIKT ich nie zjadl!
OdpowiedzUsuńPozytywną trzeba być, jak Opakowana! Groszki kwitną i pachną.
UsuńCoś tam jednak jest ;) O tej porze roku ogrody napawają mnie już melancholią, że to juz schyłek lata, że zaraz nie będzie tej zieleni, ciepła, ptasiego świergotu...
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony, są takie kolorowe i rozrzutnie obfite.
UsuńWitam na blogu, chyba pierwszy raz zostawiasz tu komentarz?
Witam. Komentarz może pierwszy, zaglądam od dłuższego czasu ;)
UsuńPiękny i smaczny ogród! Lubię takie widoki:)
OdpowiedzUsuńOgród to stworzenie żyjące. Już się widok zmienił. Wyrwaliśmy cebulowe giganty, czerwoną kapustę, przycięliśmy liście dyni...Wyrwaliśmy ziemniaki. Ale posadziliśmy to i owo z rodziny sałat. I teraz mamy konflikt ze ślimolami. One twierdzą, że ta sałata jest ich, a my, że nasza.
Usuńjuz cie pisałam Agniecha, że masz imponujący ogród, zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńNie zazdrość. Masz swój, całkiem niezły przecież. A imponujący ogród to imponująca ilość pracy, i imponująca ilość wyrzutów sumienia, że się tej pracy nie wykonało tak dobrze, jak by się chciało.
Usuńja myślałam, że mój jest duży.
OdpowiedzUsuńPiękny, cudowny z nakładem ogromnej pracy :-)
Mój jest prawie za duży. Cały czas kombinuję, co by tu zrobić, żeby pracy było mniej.
UsuńPiękny ogród. Masz jakiś patent na cebulę? I jakie ładne liście buraków, zdrowe. Ślimaki Ci nie doskwierają?
OdpowiedzUsuńNie mam patentu na cebulę, to pierwszy raz, że wyrosła tak wielka i piękna.
UsuńLiście buraków zżerane są od dołu, więc nie widać strat. Ślimaki atakują cały czas więc eksterminuję, niestety nie tak systematycznie, jak bym chciała.