Wiosna już idzie, dziewczyny!
Blog, który powstał z miłości do konika polskiego, jest prowadzony aktualnie przez Agnieszkę współwłaścicielkę "Stadniny Izery", oraz Paulinę posiadaczkę dwóch ogierów rasy konik polski. Serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników konika polskiego, koni innych ras, jak również wiejskiego życia.
Konie

Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg
wtorek, 31 stycznia 2017
wtorek, 17 stycznia 2017
Jak to w zimie,
dokarmiamy ptaki w karmniku. Ustawiliśmy go tak, by mieć przyjemność obserwacji ptaków, ale na tyle daleko od okna, by ich nie płoszyć.
Czego to u nas już nie było.
Sikory gatunków różnych, wróble, trznadle czy dzwońce, kowaliki, kosy, dzięcioły... Sójki.
Ale takie ptaszę to po raz pierwszy. W życiu nie widziałam.
Czego to u nas już nie było.
Sikory gatunków różnych, wróble, trznadle czy dzwońce, kowaliki, kosy, dzięcioły... Sójki.
Ale takie ptaszę to po raz pierwszy. W życiu nie widziałam.
środa, 11 stycznia 2017
Bo to było tak.
Spadł,
nie chce wrócić,
tragedia na skalę astronomiczną,
a naprawdę to tylko:
Pałac Pakoszów, aleja dojazdowa do pałacu ze swoim zabawnym oświetleniem, w Pakoszowie pod Jelenią Górą.
wtorek, 10 stycznia 2017
Subskrybuj:
Posty (Atom)