3 października 2016! |
Skopiowałam tekst z innego bloga, ale czemu nie, skoro wyraża moje uczucia dość dokładnie.
"To co się dzieje w polityce na tyle już mnie przeraża, że praktycznie nie oglądam TV, staram się nic nie czytać, nie wkręcać, ale to co nam chcą zafundować bydlaki z Wiejskiej***
( cóż za adekwatna nazwa ulicy), powoduje, że milczeć nie można!
( cóż za adekwatna nazwa ulicy), powoduje, że milczeć nie można!
Jeśli stare dziady, zdewociałe fanatyczne babsztyle i pseudo patrioci o wątpliwej moralności typu Liroy chcą z nas kobiet zrobić niewolnice Izaury, to czas powiedzieć WARA od nas, odpierdolcie się nieszanowni państwo od naszych sumień i ciał.
Krystyna Janda zaproponowała, by Polki wzorem Islandek zastrajkowały ( klik)
Umówionego dnia każda ( normalna) kobieta powinna wziąć urlop w pracy i w domu!
Powinny odmówić każdej pracy i wyjść na ulicę, do parku, do knajpki, gdzie pracują mężczyźni.
Część z facetów też nie mogłaby iść do pracy, bo musieliby zostać w domu z małymi dziećmi. Stanęłyby zakłady pracy, szkoły, sklepy, urzędy itd i zobaczyłybyśmy piękny paraliż kraju. Pokazałybyśmy co myślimy o decydowaniu o nas bez nas.
Dziewczyny, trzeba o tym mówić, udostępniać , namawiać i się przyłączyć!
Nie możemy oglądać się na innych, nikt za nas tego nie zrobi. Każda z nas ma taką samą moc sprawczą i jeśli my tego nie zrobimy, to czeka nas jesień średniowiecza.
sonic
*** - nie mam nic do wsi i do ludzi ze wsi, a wręcz przeciwnie, i mam nadzieję, że rozumiecie co miałam na myśli ;)AKTUALIZACJA
Na FB jest już akcja - Ogólnopolski Strajk Kobiet 3 października 2016 (klik)
Pokażemy, że łatwo nas i naszych praw nie zgwałcą."
Sonic, dobrze napisałaś!
Agniecha, czuję się zaszczycona :)
OdpowiedzUsuńNie możemy być obojętne. Ja również wykonuję wolny zawód, ale mam to szczęście, ze we Wrocławiu jest pochód, więc zabieram córki i siostrzenice. Poza tym od jutra będę rozwieszać plakaty na ulicach. Nie damy się tym pieprzonym politykom!
No, no, Sonic, czujesz się zaszczycona, bo ja leniwa jestem? Niespotykanej dobroci kobieta z Ciebie. :-D
UsuńA kiedy ten pochód, Sonic?
Mogę jedynie przelecieć się po wsi w tę i nazad. Mój strajk zauważyć może tylko Ognio, chociaż głowy bym nie dała. Brak np. obiadu to nie pierwszyzna.
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że to się dzieje na jawie. Aż mi bulgocze w środku kiedy pomyślę o tych wszystkich kretynkach i kretynach, którym nie chciało się ruszyć dupy i pójść na wybory. Gardzę nimi, jak bum cyk i życzę im, żeby musieli stanąć wobec tak koszmarnego wyboru, jaki funduje nam ta nieludzka ustawa.
Wlasnie, dokladnie, tak, winni jestesmy bo polowa Polakow nie zachciala zaglosowac...(ja glosowalam), dokladnie tak samo bylo w Wenezueli ( chodzi o wybrany tam rzad a nie aborcje), ale tam...hmm. to jednak jest trzeci swiat...
UsuńTeż głosowałam.
UsuńSkoro na wybory nie poszli, to czy wezma udzial w strajku kobiet? Najgorszy w Polsce jest wlasnie ten brak solidarnosci napedzany strachem przed mezem/pracodawca czy po prostu olewanie spraw spolecznych w przekonaniu, ze "moj jeden glos i tak nie przesadzi sprawy". No i jest co jest.
OdpowiedzUsuńTrochę się obawiam, czy pójdzie tak składnie, jak w Islandii, na WN szef może nie wyrazić zgody, była zmiana do KP:(((
OdpowiedzUsuńPrzygnębiające są Twoje i Pantery diagnozy społeczne. Obawiam się, że macie rację, ale zobaczymy.
UsuńMoją firmę w poniedziałek zamykam. Z plakatem na drzwiach oczywiście. Jednak widząc, co się stało z tym narodem, nie mam nadziei,że się uda.
OdpowiedzUsuńObym się myliła.
Strasznie to smetne...ale tez w kosciach czuje, ze nie wyjdzie...protest bedzie, a co wadza zrobi to to, co im sie chce. Jesli nastapi trajk jak wielka fala i nic to nie da, to moze drugi strajk....
OdpowiedzUsuńA może jednak wyjdzie?
UsuńWasz strajk niczego ich nie nauczy. Teraz jest ich czas http://www.plotek.pl/plotek/5,111483,20775998.html
OdpowiedzUsuńNo cóż,
Usuńkropla drąży skałę,
podróż dookoła świata zaczyna się od pierwszego kroku,
ziarnko do ziarnka, uzbiera się miarka,
póty dzban wodę nosi, póki się ucho nie urwie...
Może nasz strajk niczego ich nie nauczy, a może tak. Tego nie wiem, ale jeżeli nic nie zrobię, to wiem na pewno.