Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

sobota, 20 sierpnia 2016

Udało się.

Kwiecie kwieciem, a konie jeść muszą i w zimie.
Pogoda będąc wyjątkowo kapryśną tego lata w naszym mikroregionie nie pozwalała nam zrobić sianokosów i mieliśmy już bardzo czarne wizje. Parę łąk musieliśmy zmulczować, bo to co na nich urosło i przerosło trawę, nadawało się na siano ewentualnie dla osłów, a być może nawet osły kręciłyby nosem.

No, niby siano można kupić, kiedy nie ma innego wyjścia, ale mając własne łąki kośne kupować siano... Honor rolnika cierpi bardzo.
I właściwie już się prawie pogodziliśmy z tym, że sianokosów nie będzie, z pogodą przecież walczyć się nie da.
Ale. Udało się. Jak widać poniżej.



96 beli siana. To już mogę wypuścić powietrze i przestać się martwić.

30 komentarzy:

  1. Gratulacje :)
    My też nie możemy zrobić drugiego pokosu, z pierwszego mamy tylko 9 bali. A potrzebne co najmniej 25.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się ulżona w Twoim imieniu!

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko, co tylko deszcz pokropił, to o Waszym sianie, co to go nie macie, myślałam ! No, nareszcie się udało :) Agniecha, jeszcze nigdy nie cieszyłam się z tego, że ktoś ma siano z własnej łąki :) Starczy tego dla Waszych koników ?

    OdpowiedzUsuń
  4. A co to znaczy ZMULCZOWAC? Nigdy w zyciu nie slyszalam jeszcze tego slowa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To znaczy, że wszystko poszło na przemiał ;)
      I zostało na miejscu, aby ostatecznie użyźnić glebę.

      Usuń
    2. https://pl.wikipedia.org/wiki/Mulczowanie

      Usuń
    3. Proces okazuje sie - znalam, tylko nazwy nie. Dzieki za uswiadomienie. :)

      Usuń
  5. Też odetchnęłam razem z Wami ;) Teraz mogłoby popadać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toteż chyba niedługo zacznie.

      Usuń
    2. Oj to niech Wam pada teraz, żeby we wrześniu takich "głupot" nie było. Bo my na wywczas w Wasze okolice się udajemy ;) A bele z siankiem jak malowane!

      Usuń
    3. Teraz to już pogoda może być , jaka chce. Ja już nie mam wymagań. Wam oczywiście, we wrześniu, życzę pięknej pogody.

      Usuń
  6. Parno, duszno wiec zaraz znowu popada i pewnie burza bedzie...
    Swietnie, ze sie Wam udalo
    Pozdr
    A

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie trudno było utrafić w tym sezonie, ale podjedź praską, to jeszcze ze 3 bele zlepimy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha, ha! Nie wydaje Ci się, że jednak trochę za mokro teraz?
      Prasa nie nasza.

      Usuń
    2. Kiedy pisałem, to było jak pieprz (chyba). Aletam znowu schnie :)
      To ile Ty tej ziemi masz, że 100 belek uprasowałaś?! :)

      Usuń
    3. To akurat był około 10 ha.

      Usuń
  8. To dobrze, że Wasze konie są zabezpieczone na zimę :)
    Co swoje sianko, to swoje, nie da się ukryć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. zdrowa żywność zawsze w cenie, a dla koników szczególnie... Gratuluję wyczynu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No udało nam się. A prognoza mówi, że udałoby się nam po raz drugi w przyszłym tygodniu. Ma być słonecznie, upalnie, dłużej niż tydzień. Ciekawe, czy się sprawdzi? Byłoby jakieś fajne lato pod koniec tej niezbyt określonej pory roku którą mamy pomiędzy wiosną a jesienią.

      Usuń
  10. Ojj, jak rozumiem dobrze Twą ulgę:) My musimy dokupić, bo na drugi pokos trawy zbyt marne, a zwierzątek przybywa...
    Śpij spokojnie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Moi dziadkowie, tez zawsez drzeli o siano. Czy nie zmoczy, czy zdaza.
    A U Was 96 beli-super!

    OdpowiedzUsuń
  12. Pamiętam jeszcze kopice i stogi siana:)

    OdpowiedzUsuń