Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

piątek, 11 stycznia 2019

W nowym roku.


Zrobiła się nagle zima pełną gębą. Napadało grubo. Wygląda przepięknie. Świat zrobił się jakiś cichy, spokojny i przytulny. Pojazdy mechaniczne jeżdżą powoli. Ciszej. Rzadziej.

ścieżka do stajni

nasza rzeczka ładnie nabrała wody po tych wszystkich opadach zimowych i w końcu ją widać i słychać


Konie w siódmym niebie. Podejrzewam, że one wolą prawdziwą zimę od lata, a zwłaszcza lata upalnego.

Żarło przynoszone pod nos 2 x dziennie, świeża słoma według potrzeb na czas dostarczona, dach i ściany do użycia jeśli jest potrzeba. Wieczne wakacje. Żadnych much, meszek, gzów, wysokich temperatur.

Sierść gruba i zdrowa, oko błyszczące, krok żwawy. Bawią się w śniegu, biegają, tarzają. Grzebią nóżką szukając czegoś zielonego pod spodem. Jest świetnie. Nic tylko brać przykład.

wspaniałe życie.

pod śniegiem pełno żarcia, trzeba poszukać - witaminy, chlorofil, te sprawy...

gałęzie wierzby połamały się pod naporem śniegu. Ale nic się nie zmarnuje - takie smaczne, soczyste gałązki i kora. Wszystko się zje.

do gołego drewna. Bóbr niech się chowa.

czasem jednak koń wątpi, czy jego gałąź jest tą najsmaczniejszą, czy może jednak ta druga?

Więc one sobie tak bezproblemowo, te nasze konie, a w królestwie zwierząt leśnych strach. Bo ludzie wymyślili, że wystrzelają wszystkie  ( no prawie ) dziki. Takie to ludzie. Ja się NIE ZGADZAM. Może moja niezgoda nie ma specjalnej mocy sprawczej ale "milczenie oznacza zgodę".
Tu link do pewnego tekstu na temat dlaczego jest to działanie bezsensowne.


Przy okazji nowego roku, znając siebie jak zły szeląg, więc nie podejmując postanowień noworocznych wiedząc, że jak sobie coś postanowię, to, hohoho, na pewno tego nie uczynię, wrzucam kawałek mądrej książki.
Postaram się przy każdym wpisie, choćby to było ni z gruszki, ni z pietruszki pasujące, jakiś mądry, inspirujący ( mnie , a może i Wam się na coś przyda ) tekst wkleić.

No to zaczynam; Aldous Huxley "Niewidomy w Ghazie" 1936:




Jakby ciągle aktualne.


22 komentarze:

  1. Agniecha chcę podpisać petycję, gdzie???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. https://secure.avaaz.org/pl/community_petitions/Minister_Srodowiska_Nie_dla_masowego_odstrzalu_dzikow/
      tu

      Usuń
    2. dziękuję i dodam, że piękną macie zimę

      Usuń
    3. Więc to ty w dwóch osobach? Czyli tzw. V-Dwójca?
      Zima zrobiła się w mgnieniu oka zablubraną błotem nieokreśloną porą mokrą.
      Połacie śniegu zsuwają się z dachów niespodziewanie na Bogu ducha winnych przechodniów w naszym gminnym miasteczku.

      Usuń
  2. Ja podpisałam kilka dni temu. I we mnie jest stanowcze NIE. Mocne NIE.
    Koniki rozumiem, muchów nie ma, gzów i upału. Jak giez dziabnie, to ojeju!!!! Za to cudny, biały śnieg. Moje psy zachwycone. Czyściutkie i pachnące. Bo perfumują się śniegiem, a nie padlinką :-) Kocham zimę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak aktualne jakby pisane wczoraj.

    Nasze zwierzęta wolą taką pogodę. Moje cały czas na dworze, choc na ograniczonej powierzchni. Wygrzebują jabłka spod śniegu i modlą się do jabłonek, na których jeszcze wiszą "lody jabłkowe".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stają na tylnych nóżkach? Wspinają się?
      Czytam tę książkę i myślę sobie, tyle lat upłynęło a nic się nie zmieniło.

      Usuń
  4. Nie zmieniło się, Agniecha, bo to prawdy uniwersalne wynikające z człowieczej natury, niestety.
    Czy końskie kopytka są jak dla nas ciepłe buciki? Nóżki im nie marzną?
    Petycję podpisałam oczywiście, jednak mam poczucie bezsilności i tak. I grozy, jak pomyślę o tych bezbronnych stworach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konie ponoć nie marzną w nóżki, podobnie jak owce, i pewnie jak dziki.

      Ciekawe czy ci myśliwi dadzą radę zeżreć te wszystkie trupy, czy też będą gniły w lesie sobie a muzom. Doprawdy, wiele nasuwa się pytań praktyczno - logistycznych, oprócz pytania podstawowego, czyli kto tym ludziom zabrał rozum, i dlaczego oni tego nie widzą.

      Usuń
  5. Zima piękna, zwłaszcza ten śnieg oświetlony słońcem.
    Koniki widać zadowolone, dobrze, że lubią zimę. Czy chęć naśladowania obejmuje grzebanie nóżka w śniegu?
    Fragment jakże aktualny, historia kołem się toczy, a natura ludzka nie zmienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konie są naprawdę zadowolone.
      Grzebać nóżką w śniegu - ja grzebię jednak łopatą. Albo rączką. Nóżkę mam mało czułą. Może gdyby na bosaka. Ale na bosaka po śniegu? Niby kiedyś próbowałam, dla zdrowotności, ale to szybka przebieżka była.

      Usuń
  6. Petycja podpisana, ale i tak zimy nie polubię, chyba, że po za miastem. U Ciebie wygląda, ale tylko wygląda fantastycznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś, po całonocnej odwilży, wygląda już gorzej. Chlup, chlup, plus, plusk, pac.

      Usuń
  7. Sliczna zima!!! U mnie nawet grama sniegu jeszcze nie bylo tej zimy i czasem mysle, ze jak przyjdzie ten dzien kiedy sie snieg zdecyduje to nas zawali pod dach:)) Bo przeciez nie moze byc tak, zeby go wcale nie bylo. Wspanialy twierdzi, ze w NYC snieg musi padac trzy razy kazdej zimy, nie wiem, bo jakos nigdy nie liczylam:)) Wiem natomiast, ze zwykle pada w okresie jego urodzin a te beda 13 lutego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śliczna, i dla tego zrobiłam i pokazałam zdjęcia. Bo zaraz zniknie ( właśnie to robi ) i będzie brązowo-szaro do wiosny.

      Usuń
  8. To zdjęcie z rzeka i zwiasajacymi nad nia ośniezonymi gałęziami jest po prostu przepiękne. Patrzę jak na obraz namalowany. I na Twoje koniki też patrzę z przyjemnością - widać jakie szczęśliwe.
    W kwestii odstrzału dzików aż zgrzytam zębami z wściekłosci i bezsilności. Bałam sie, że u nas ten odstrzał zorganizują, bo tu często są polowania. Na szczęcie nie tym razem. Cisza i spokój. Oby tak zostało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gromadzę sobie piękne kadry, żeby kiedyś, jak mi się wróci wena, zrobić z tego jakieś fajne grafiki. Na razie zbieram widoki.

      Usuń
  9. Agniecha, okazuje się, że jestem koniem! Lubię te pogodę z dokładnie tych samych powodów co one:-))) i można bezkarnie zamknąć się w czterech ścianach z książką, herbatą, muzyką i kocem. Albo iść pogrzebać nóżką w śniegu...niech to trwa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W życiu jeszcze nie widziałam konia z książką, herbatą, muzyką i kocem.
      Alem młoda, wszystko przede mną, jeszcze zobaczę.
      Niech trwa, pewnie, tego Ci życzę.

      Usuń
  10. Przecudne koniki.Trudno nam ludziom zrozumieć, że im dobrze na mrozie i w sniegu.
    Piękne widoki, u mnie odwilz i brudne miasto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie odwilż i błotniste gumno. Oraz śliskie, bo błoto przymarzło, a poza tym trochę poprószyło śniegiem.

      Usuń