Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

wtorek, 8 września 2015

Wystawa koni w Lubomierzu.

12 września w sobotę, od około godziny 10.00, w Lubomierzu odbędzie się Wystawa Młodzieży Koni Rasy Śląskiej oraz Konik Polski.
My, czyli "Stadnina Izery", będziemy tam oczywiście jako wystawcy.

Zapraszam wszystkich zainteresowanych.

Link do strony OZHK Wrocław z większą ilością informacji TU.

Plakat ze strony Związku Hodowców Koni nie chciał mi się skopiować. Może i dobrze, bo umieszczono na nim zdjęcie tylko ( ale za to jakiego ładnego ) Ślązaka.
Wobec tego dwa zdjęcia z poprzedniej wystawy:




21 komentarzy:

  1. Piękne konisie, ale to nie Wasze?
    Powodzenia życzę na wystawie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te akurat nie. Co prawda ze "Stadniny Izery", ale z oddziału Stankowice.

      Usuń
  2. Ślązaki wypychają w tym roku polkoniki.Nie dajcie się !! :)))
    To się widzimy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzimy? Jak się zdekonspirujesz, to tak. Przecież na podstawie tego awatara to Cię raczej nie rozpoznam.:-)

      Usuń
    2. A jak nie. Takie oko mam. :) Zrobię do Ciebie oko ;)))))

      Usuń
    3. Ok. Okulary wezmę. To może dojrzę to oko.

      Usuń
    4. Jasne. Ja Cie poznam po dmuchawcu. ... a mnie się OKA czepia.

      Usuń
    5. Nie byłeś???!!! Albo się nie ujawniłeś?

      Usuń
  3. Widziałam ostatnio z bardzo bliska pewną Ślązaczkę, trzylatkę - kobitka z temperamentem;))) a podobno była na ułożeniu - ha, ha, ha - ci, co widzieli ją przed ułożeniem mówili, że bardzo zgrzeczniała;))))
    Na pewno wam się uda przyćmić te mięśniozade Śląskie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ja Ci tu napiszę, Kretowato. Koniki polskie też miewają niepoukładane we łbie.

      Usuń
    2. Ale pikna była, to fakt;) We łbie to i niektórzy właściciele niepoukładane mają;)

      Usuń
    3. A pewnie. Ja też mam niepoukładane.

      Usuń
  4. Gdyby nie akcja dokładania grzejników i roboty to bym pojechała chętnie. Ale może wreszcie bym znów Was odwiedziła, ale już bez zbędnego ex-bagażu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. w Lubomierzu mówią, co dwie głowy to nie jedna a zatem koniki też muszą się prezentować parami... pozdrawiam serdecznie i jestem pewien, że wypadło znakomicie. Byłem w tym czasie w Bieszczadach i zadawałem się nieco z hucułami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc Leśniczemu Jarkowi udało się jednak nieco odpocząć?
      Hucuły ok, ale nie ma to jak szarobury konik polski. :-)
      Na wystawie poszło faktycznie niezgorzej.
      Pozdrawiam też.

      Usuń
  6. Fajny BLOG, macie ciekawe pasje które realizujecie. Mam nadzieję że uda wam się zrobić wszytko co macie w plamach.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na przechadzkę po blogu!
    atkasblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odwiedziny u nas.
      Zajrzałam do Ciebie bardzo pobieżnie i moje pierwsze wrażenie jest takie: Fajnie, że już nie chodzę do szkoły.:-))
      Chociaż mam też całą masę pozytywnych wspomnień, zwłaszcza ze szkoły średniej. Z podstawówki trochę mniej.
      Pozdrawiam.

      Usuń