Zaczęło się. Mamy dziecko! Końskie dziecko dla wyjaśnienia.
Bielanka urodziła, no właśnie, tylko kogo? Najpierw wydawało mi się, że córkę - na podstawie obserwacji wizualnej z bezpiecznej odległości ( Pani Matka jest opiekuńcza i dziecka broni, również przed ludźmi ), potem to coś zarżało głębokim basem powitalnie w moją stronę, i przyszło mi na myśl, że takiej mocy dźwięk to tylko z ogiera. Potem znowu z odległości zaglądałam pod ogon - dziewczyna. Ale ja nie dowidzę. Może dzisiaj zobaczę dokładnie. Roboczo nazwana Buczyną.
Matka ma się dobrze, łożysko wyszło całe. Dziecko znalazło wymię i ciągnie jak stary pijak z butelki. Oby tak dalej.
Bo czekamy na jeszcze trzy źrebięta.
Matkom ciężarnym brzuszyska ogromne kołyszą się dostojnie na boki, wymiona zwisają pełne i ciężkie i co dzień większe. Blisko już.
pije mleko |
matka z córką, a złodziejka odpędzona |
łożysko |
Dzisiaj rano. |
Chłopak. |
A mała dziś gania dookoła matki jak zakręcony odrzutowiec. Dużo ma energii.
Natomiast drugie małe ćwiczy celowanie do cyca.
No to gratulacje! Male jest urocze. :)
OdpowiedzUsuńJest!
UsuńGratulacje! Piękniaste jest. Trzymam kciuki za resztę, aby tez tak z płatka poszło.
OdpowiedzUsuńU nas totalne zajagnięcenie. Pozdrowienia serdeczne.
Zajagnięcony Pacjanie! Nie zapominaj o odpoczynku. Też pozdrawiam.
UsuńO - Rogata żyje!!! Gratuluję - słodziak z tego źrebaka/klaczki/czegotam;)))
OdpowiedzUsuńKlaczka już na 100%. Buczyna jej na imię.
UsuńBoszszsz, w pierwszej chwili pomyślałam, że Bielanka musiała odpędzić Nikolasa:)))
OdpowiedzUsuńŚliczny źróbek! Aż mnie łapska świerzbiom, tak chciałabym dotknąć chrapek!
Matka by Cię pogoniła.
UsuńOjtam, no wiem, ale one muszą być niewiarygodnie miękkie:) Chrapki znaczy.
UsuńTo dotknij.
UsuńSuper! Niech się zdrowo chowa! A reszta kobył szczęśliwie źrebi!
OdpowiedzUsuńOby, oby!
UsuńŁomatko, ja - ciemna masa, tak się tego łożyska przestraszyłam. Pomyślałam, że to jakieś nieszczęście, a tu akurat odwrotnie :) Ufff ! Maluch piękny :) Też bym chrapeczki wygłaskała :)
OdpowiedzUsuńŁożysko musi wyjść. Jak nie ma, to jest problem. Bo może nie wyszło, ale może ktoś zeżarł. Klacz czasem, albo jakiś lis...
UsuńFajnie macie z tymi małymi:-)))
OdpowiedzUsuńNooo. Też lubię.
UsuńElegantka w białych podkolanówkach:)
OdpowiedzUsuńŚliczna malutka, ma taki ciepły złoty kolor ;) I te podkolanówki, ach!
OdpowiedzUsuńA to łożysko ma kształt źrebaka...
Mnie się wydawało, że żaby.
UsuńAleż to wszystko niesamowite jest:-)))
OdpowiedzUsuńWidzieliśmy cały poród. Jakie emocje.
UsuńŁadny ten konik, niech rośnie zdrowo :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńTak na prawdę to one wszystkie są bardzo ładne :-)
UsuńCud nad cudy! Wczoraj go nie było, a dzisiaj proszę - gotowy konik, tylko mniejszy:)
OdpowiedzUsuń