Lato bucha. Słońce, temperatury, trochę wody dostarczanej nienaturalnie - z węża, bo naturalnie nie działa. Deszcz się zepsuł.
Ale kwiaty biorą co daję i epatują wszystkimi kolorami tęczy, żółty, czerwony, różowy, pomarańczowy, fioletowy, niebieski, zielony. STOP!
Zielony? Zielone kwiaty? No są, nie jest ich wiele, ale jak się poszuka, to coś ciekawego i ładnego zawsze się znajdzie.
Nie zrobiłam zdjęć kopru czy kwitnącego fenkułu. Ale parę ładnie zielonych kwiatuszków wyrosło tu w ogródku.
Blog, który powstał z miłości do konika polskiego, jest prowadzony aktualnie przez Agnieszkę współwłaścicielkę "Stadniny Izery", oraz Paulinę posiadaczkę dwóch ogierów rasy konik polski. Serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników konika polskiego, koni innych ras, jak również wiejskiego życia.
Takie zielone jak na pierwszym zdjęciu rosną u nas też. Deszcz się jeszcze całkiem nie zepsuł, ale działa kiepsko, widocznie ma fanaberie.
OdpowiedzUsuńDopóki zielone nie zrobi się żółte, szare czy brązowe, nie jest jeszcze aż ta k źle.
UsuńNasz deszcz sie troche zreperowal, ale jeszcze go za malo, bo ziemia wyschnieta na kilometr wglab.
OdpowiedzUsuńCinko z deszczem. Rozsadziłam wczoraj cykorię, bo przecież jak bym miała czekać na ochłodzenie z opadem, to nie rozsadziłabym jej nigdy. Podlałam przygotowany kawał grządki solidnie, następnie wykopałam rowek - był oczywiście suchy jak pieprz, nalałam wody do rowka, wszystko wsiąkło bez śladu, ale już nie było suche. Posadziłam rośliny. Podlałam. Przyszedł dzień ze słońcem. Wszystkie zemdlały i padły. Ale nic, teraz rano pewnie stoją.
UsuńU nas po ubieglorocznych orkanach, ktore zabraly ze soba cale polacie lasow, uprzatnieto wiatrolomy i na ich miejsce posadzono setki hektarow nowych drzewek. Wszystkie umarly, nie przetrwaly tej katastrofalnej suszy.
UsuńZgłaszam zażalenie, za mało zdjęć!
OdpowiedzUsuńZielone kwiatuszki śliczne.
Aparat mnie wkurza oraz nie mam czasu. Zielonym kwieciem też jestem oczarowana.
UsuńCo to takiego na ostatnim zdjęciu? I na którymś po drodze?
OdpowiedzUsuńWarkocznica, jeno trochę skadrowana.
UsuńTak czy siak, chyba nie znam.
UsuńOż, w mordę misia, jakie cudne te zielone trąbki!!!
OdpowiedzUsuńCudne. Nie mogę się nie zgodzić. :-)
UsuńI to coś na ostatnim zdjęciu też wymiata.
Usuńzdecydowanie jestem za trąbkami pani Frau.
Usuńukłony dla pani z mleczem pod czapką.
Witamy Pana Oko u nas. Pozdrawia pani z cementem na głowie .
UsuńAgniecha piękna zielenina )) co to jest to ostatnie? niesamowicie subtelne )
OdpowiedzUsuńWarkocznica jej miano.
UsuńCebule sadzisz wiosną późną, bo na mróz nieodporna, i radujesz oko latem i jesienią.
Akacja jest taka zielonkawa, zwłaszcza na początku, potem się wybarwia :)
OdpowiedzUsuńŁadne kwiatki!
Gdybym umiała je tak ładnie sfotografować jak ty...
UsuńJak mowa o kwiatach to raczej nikomu nie przychodzi do glowy "zielone" a tu prosze i zielone i piekne:))
OdpowiedzUsuńJeszcze tylko czarne kwiaty są rzadsze.
UsuńA mnie to, Panie tego, ten tytuń zielony w oko wpadł. Będę się musiała rozejrzeć w przyszłym roku. :-)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że zbieranie nasion ma sens?
UsuńMam tylko ten zielony, i jakoś nie wiedzę innych roślin w okolicy, to może coś czystego wyjdzie, a nie mieszanka. Jak sądzisz?
Ale ładne te zielone kwiatuszki :))A te trąbki jak się nazywają?
OdpowiedzUsuńTytuń. Ozdobny, oczywiście.
UsuńPodziwiam, wszystkie piękne.:-)
OdpowiedzUsuńKwiatki to powinny być czerwone jak pelargonie, a nie zielone jak trawa.Kto wymyślił te zieleniny w ogóle? Żartowałam.....Pikne są.
OdpowiedzUsuńDeszcz pada. Cóż za niebiański dźwięk. Kwiaty zielenieją.:-D
UsuńPiękna zieloność :) Wróciliśmy z niebytu blogowego:)
OdpowiedzUsuńJuż troszkę jesienne odcienie ma...
UsuńA ja chyba się dopiero w niebyt blogowy zapadnę. Nie chce mi się wybitnie.
Śliczne zdjęcia, a kolor zielony zawsze mnie uspokaja. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńFajni, że Ci się podobają. Zielony kolor dobry ponoć dla oczu.:-)
UsuńBardzo dziękuję za komentarz na moim blogu. Jeśli chciałabyś mi towarzyszyć od czasu do czasu w tej mojej drodze do siebie to zapraszam na mojego nowego bloga:
OdpowiedzUsuńhttps://jatygrysica.blogspot.com/
Wiem, że to nie ładnie tak spamować ale Twoje słowa były dla mnie cenne.
Z przyjemnością podczytywałam Twoje wpisy na starszym blogu. Z ciekawością poczekam na sprawozdania z Twojej drogi do siebie na nowym blogu. Powodzenia!
UsuńAgniecho, aż mi serducho mocniej zabiło! Przez wiele lat jeździłam na wakacje w Twoje okolice - do Antoniowa! Kocham te tereny! :-)
OdpowiedzUsuńU nas nie jest co prawda tak bajkowo jak w Antoniowie. Ale za to w zimie łatwiej wyjechać i przyjechać. ;-)
UsuńAgniecha dawaj nowy post! Stęskniłam się...😊
OdpowiedzUsuńTo miło, że się stęskniłaś. Ale mnie się tak nie chce pisać...
UsuńUprzejmie proszę o ćwiczenie się w cnocie cierpliwości.
Już jestem wyćwiczona, ćwiczyłam 2 tyg.Teraz Twoja kolej.Spiesz się bo zaraz będzie biało...
UsuńZielone kwiaty... Kiedy myślimy o kwiatach z pewnością w naszej głowie nie pojawia się obraz zielonych płatków, a jednak są. Istnieją.
OdpowiedzUsuńTaka prosta rzecz, a spojrzenie na nią z innej strony sprawia tak wiele... radości? :)
Patrzeć a widzieć - wielka jest różnica pomiędzy tymi dwoma słowami. Chciałabym widzieć, ale często zdarza mi się tylko patrzeć.
UsuńPozdrawiam i witam, bo chyba tu pierwszy raz piszesz?
Biało im...
OdpowiedzUsuńNoo...Wymusiłaś w końcu.
Usuń