Ponoć.
Wymiksowaliśmy się z trendu przedświątecznych przygotowań i porządków, Latający w pozycji horyzontalnej spędza dzień za dniem, a ja ogarniam wszystko po kolei co jest do ogarnięcia w domu i zagrodzie, na przygotowania do świąt, których religijny przekaz i tak do nas nie przemawia zabrakło mi siły.
Cieszcie się życiem, mili czytacze, a coraz bardziej oglądacze ( na pisanie też mi brakuje sił, weny i czasu ), bo nigdy nie wiadomo kiedy coś pierdyknie i zrobi się za późno.
Czyli, zgodnie z tradycją - Carpe diem!
Z cyklu - "Takiej chmury to jeszcze nie widziałam." |
Dekoracje świąteczne |
w wersji minimum |
ale mimo wszystko premium, dzięki pewnym ozdóbkom od ona wie od kogo. |
Carpe diem w 100%. Hana, Wałek ma tu absolutnie następcę w leżeniu świństwem do góry. |
Ja tez sobie carpediemuje i nie przejmuje sie niczym.
OdpowiedzUsuńWiem, od kogo.
Toya tez poleguje tak nieprzystojnie, ale nie ma swinstwa.
No bo ona kobietą jest, skromną z natury i w ogóle.
UsuńAgniecho, Koniku kochany, Tobie i Latającemu sił. Przede wszystkim siły. Domownicy so, dekoracje so, jajka so, znaczy so święta. Świętujcie na całego.
OdpowiedzUsuńPosadziłam następne krzaki. Tak mogę spędzać święta codziennie. :-)
UsuńCarpe diem zatem ...
OdpowiedzUsuńUżywałam tak bardzo, że aż padam na nos. :-)
UsuńChmura zajedwabista!
OdpowiedzUsuńWiem, od kogo i szczerze zazdraszczam :-)
Chmura zmusiła mnie do zatrzymania samochodu, wylezienia z niego, czekania, aż z kadru usuną się te inne auta, które oczywiście pojawiły się na drodze, gdy tylko stanęłam, no i wykonania jej portretu. Oczywiście w naturze wyglądała jeszcze bardziej niesamowicie.
UsuńAgniecha, dobrze to rozumiem. Dużo siły życzę.
OdpowiedzUsuńTakiej chmury też nie widziała,, ale ma jakby koński ogon(?) Kwiatki i ozdóbki super jak również psie carpe diem :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAgniecha, dobrze to rozumiem. Dużo siły życzę.
OdpowiedzUsuńKwiaty i ozdoby super oraz psie carpe diem. A chmura ma ogon jakby koński (?).
P.S. Usunęłam komentarz, bo był dopiskiem do poprzedniego, który gdzieś wcięło.
Przyjrzałam się tej chmurze, i przypomina mi rekina widzianego od przodu, z lekko uchyloną paszczą oraz z kitką.
UsuńO, masz. Nie było, a teraz jest, komentarz znaczy. A ja tu powtarzam.
UsuńJa tak mało przygotowałam, że aż mam wyrzuty odstąpienia od tradycji...
OdpowiedzUsuńKażdy świetuje jak może, jak chce...Piękna pogoda sprawia, że człowiekowi jakoś lżej na duszy, że oddala sie od siebie
OdpowiedzUsuńa zbliża do jakiejś siły, która jest poza nim, choć i w nim...Tak, siły nam wszystkim trzeba i nadziei.
Agniecho, ściskam Cię mocno!***
Ja Cię też!
UsuńNa te ostatnie godziny Wielkanocy życzę spokoju I radości...
OdpowiedzUsuńStokrotka
Dziękuję!
Usuńoj, widziałam, że wykonałaś piękną ozdobę wielkanocna, Wiem, że już życzyłam ale jeszcze raz życzę, bo dla mnie wiosenne życzenia nie mają granic czasowych: dużo siły i zdrowia dla Latajacego i dla ciebie zdrówka i czasu dobrego i samych przyjemności. Dla stada zdrówka i oby trawy nie zabrakło i tej uroczej psinie samych radości :-)
OdpowiedzUsuńWiosenne życzenia trwają, a następnie płynnie przechodzą w letnie.
UsuńOzdoba wielkanocna zniknęła, a teraz się zastanawiam, gdzie i jak umieścić Twoje ptaszęta. Oraz czym zainaugurować kubaska - kawą czy herbatą? Bo na razie wypełniony jest doniczką z narcyzami.
Stadu powinnaś życzyć skromnych ilości trawy - bo mi się zapasą. A Korus znajduje powody do radości zawsze i wszędzie. Uczyć mi się od niego.
Zaraz świństwem, to też kawałek pieska fajnego :D
OdpowiedzUsuńI ja życzę siły, macham z Podlasia do cię...
Kawałek fajny, reszta psa też. :-D
UsuńJest jakoś lepie, że użyję Twego ulubionego taoistycznego wyrażenia.
Po Świętach też powinno być fajnie...;o) Najlepszego poświątecznego wszystkiego...;o)
OdpowiedzUsuńDzięks.
UsuńŚwięta-sręta, jak to mówio. Ważne, aby zawsze było pięknie, smacznie i z nadzieją. Czego Ci życzę z duszy całej.
OdpowiedzUsuńWałek ostatnio leży świństwem do góry i onym do słońca!
Tak było.
UsuńNie chcę nic mówić, ale mój ociec zachowuje się dokładnie tak samo jak Wałek, jakkolwiek nosi majtki. :-)))
Natomiast Korek poleguje świństwem do góry wszędzie. Również w cieniu.
Carpe, carpe! U nas trochę zachodu było, ale też nie przesadzamy ani z jedzeniem, ani z całą resztą.
OdpowiedzUsuńJaja zacne. U nas świństwa tylko dziewczęce. Najczęściej Ninowe, bo reszta rzadko kołami do góry.
Zrobiwszy poszukiwania mózgiem oraz komputerem, doszłam, że jesteś Tupają. :-D
UsuńKorek rozwala się tak rozkosznie i smakowicie, że ma się ochotę wziąć z niego przykład.