Blog, który powstał z miłości do konika polskiego, jest prowadzony aktualnie przez Agnieszkę współwłaścicielkę "Stadniny Izery", oraz Paulinę posiadaczkę dwóch ogierów rasy konik polski. Serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników konika polskiego, koni innych ras, jak również wiejskiego życia.
Konie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne są!
OdpowiedzUsuńA jakie wielkie w naturze! Ponad 2 metry.
UsuńBukiet w każdym razie jest tak cudnej urody, że ciągle tu włażę, żeby nań popatrzeć.
UsuńTu wychodzą zalety fotografii - uwiecznia. Bukiet w rzeczywistości zbrązowiał, zwiesił łebki i, został wyniesiony na taras, po drodze na kompost, i tak se stoi i czeka, bo drogi me na kompost nie wiodą.
UsuńW tej formie - zgniło-zbrązowiałej - przypomina pewnie te od van Gogha.
UsuńPewnie jak van Gogh zaczynał malować, to były żółte.
Usuń💙💜💙
OdpowiedzUsuńMój komputer nie umi takich ładnych serduszek. ;-)
UsuńA ja w spamie?
OdpowiedzUsuńWyciągnęłam Cię!
UsuńTak dziwnie cicho u pani T. Ech...A kwiatki piekne i naprawdę radosne!♥
OdpowiedzUsuńSłoneczniki jak z obrazu van Gogha.
UsuńAleż mi się zachciało słoneczników!
UsuńPosiej sobie w przyszłym roku.:-)
UsuńCiepło na duszy się robi od tych twoich słonecznych kwiatków Agniecha,
OdpowiedzUsuńoby pani T je ujrzała i ogrzała się przy nich!
Oby!
UsuńHalo! Czy ja wiecznie muszę tkwić w tym spamie?!
OdpowiedzUsuńTeraz, kiedy już wiem, gdzie Cię szukać, nie będziesz tam posiadywać zbyt długo. :-)
UsuńPiękne kwiatki :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki.
Usuńkolor żółty mnie powala...
OdpowiedzUsuńEnergetyczny taki.
UsuńPrzepiękne kwiaty
OdpowiedzUsuńNie ważna odległość ważne że ktoś jest i wspiera
Niby tak, a jednak czasem szkoda, że się nie da inaczej.
UsuńPiękne słoneczniki, nigdy takich nie widziałam, u mnie kwitną pojedyncze drobiazgi wyrosłe z ziarenek wypadłych z karmnika .
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała, by Twoja intencja się spełniła i Tabazella poczuła to wsparcie. Zatęskniłam do jej wpisów .
Też bardzo je lubię, i odkąd wiem, że istnieją, staram się kupić nasiona i wysiać, żeby móc się cieszyć ich pięknem. Tylko że zazwyczaj staram się, żeby to była odmiana karłowa, i tak ma około metr, w tym roku kupiłam zwykłe i troszkę są duże. Ale za to dobrze je widać nawet z daleka.
UsuńChciałabym, by Tabaazie pomogło, też tęsknię za nią.