Była ci u nas profesjonalna fotografka do koni. Bo zdjęcia naszych zwierzątek, które teraz prezentujemy na stronie internetowej "Stadniny Izery ", to w wielu przypadkach straszliwa żenada, wstyd i amatorszczyzna.
Zrobiła te profesjonalne, czyli z przodu, z boku, mniej lub bardziej w postawie zootechnicznej ( tak to się chyba nazywa?), w ruchu, ale i trochę nastrojowych. Wrzucę tu parę nastrojowych, bo ładne takie, jesienne.
Umieszczenie zdjęć koni na stronie z pewnością zajmie mi więcej czasu. Zwłaszcza, że zawsze znajdzie się COŚ INNEGO do roboty.
Blog, który powstał z miłości do konika polskiego, jest prowadzony aktualnie przez Agnieszkę współwłaścicielkę "Stadniny Izery", oraz Paulinę posiadaczkę dwóch ogierów rasy konik polski. Serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników konika polskiego, koni innych ras, jak również wiejskiego życia.
Łatwo się zakochać...
OdpowiedzUsuńZgadzam się.
UsuńŚliczności ! A ostatnie zdjęcie, to już wogle ! ... Agiecha masz czape jak dżygit !
OdpowiedzUsuńI minę - jak półdupek zza krzaka.:-)
UsuńAbsolutne cudowności!
OdpowiedzUsuńTrudno się nie zgodzić. :-)
UsuńSą zachwycające i wszystko w tym temacie.
OdpowiedzUsuńCzapeczka wymiata. I wogle:)
Jakby to powiedzieć.
UsuńChyba zapomniałam, że będę w kadrze, zresztą założyłam podświadomie,że fotografka skupi się na koniach.
A tu - sama widzisz, wiocha wieśniacka i wiochą pogania. Trzeba było bryczesy, sztylpy i marynareczkę założyć, włos bujny spleść w warkocz.
Czapeczka do Ogniomistrzowej się nie umywa. Ona po prostu na sztorc stoi, bo koczek miałam na czubku głowy.
Będę kadrować te nieszczęsne zdjęcia, ale nie wszędzie się da.
Bukbroń! Zostaw szfystko jak jest!
UsuńBukbroń żebym miała występować na każdym zdjęciu. Nie i już.
UsuńRzeczywiscie zachwycaja, piekne zwierzeta! pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również.
UsuńNic się nie chwaliłaś, że macie sesję fotograficzną ;-)
OdpowiedzUsuńA może trzeba było się wystroić w tę suknię długą i kapelusz... jako dama na włościach?
Nie muszę chyba pisać, że zdjęcia prze-cudne! obie się z Adką zachwycamy. Nic nie kadruj, nie trzeba ;) a nawet - nie wolno!
Jak ona to robiła, coś im zadawała, smakole jakieś czy czary, co?
Wiesz, te zdjęcia, które prezentuję na blogu, są zupełnie spontaniczne. Żadnego pozowania, zadawania, czarowania... Nic.
UsuńPo prostu dobry fotograf, dobry sprzęt i o wiele, wiele więcej zdjęć niż efekt końcowy.
Nasze konie są zainteresowane każdym nowym człowiekiem, więc patrzą na niego tak wnikliwie. I to ładnie wychodzi na zdjęciach.
Zachwycajace! Konie przede wszystkim. Zdjecia tez. :)))
OdpowiedzUsuńO jakie one cudne te koniki :) Ale i tak najbardziej podoba mi się luźny "look" właścicielki. Podobnie wyglądam przy kozach :))) Chociaż trochem grubsza...
OdpowiedzUsuńZdjęcia naprawdę piękne...
Jakie to miłe, że do zwierząt można się ubierać dokładnie tak, jaki się chce.
UsuńAllle masz cudowne koniki Agniecha, a juz ta ostatnia to modelka jak tra la la, a jaki modny fryz ma :)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne, a Ty bardzo sympatycznie wyglądasz, tak swojsko :)))
Ostatnia modelka jest naszym ogierem.:-) Jest on bardzo urodziwy.
UsuńŁE...i tak bez jakiejś super kiecki w stylu kantry? Albo w rękawiczkach i z parasolką...
OdpowiedzUsuńNormalnie, Aga, zawiodłam się na Tobie!
:)))))))))))))))))))))))
Konisie śliczne, a mi się witrażowata bluza podoba :)
Też ją lubię. Tę bluzę. Ona tak naprawdę jest w chmurki. I ma takie przytulne, długie rękawy, i ściągacz z dziurką na kciuk.
UsuńFajne bym miała zdjęcia, gdybym do koni wybrała się z parasolką. Duże puste pastwisko, a na horyzoncie rząd ogonów i tylnych kopyt w chmurze pyłu.:-)
Agniecha, wyglądasz wręcz zachwycająco - jak tak elf albo skrzacik bardzo miły. Absolutnie nie zgadzam się na żadne usuwanie. A co, wolałabyś słit focię z dzióbkiem? a bryczesy i takie inne to każdy koniarz ma. A elfem lub miłym chochlikiem mało kto może zostać.
OdpowiedzUsuńA już sobie dzióbek ćwiczyć chciałam przed lustrem. To jednak nie będę. :-)
UsuńDzięki za miłe słowa.
Zdjęcie nr trzy - moje ulubione;))) Czapka - podobna do tej, jaka dziś włożyłam w inne zgoła okoliczności przyrody... Ale Twoje okoliczności lepsze o niebo! Ja tesz mam srajfona i zdychający aparat - może wpadnę, żeny konie się we mnie trochę powgapiały;))??? Są pięęęęęęękne;) Kurde mol, no;)
OdpowiedzUsuńJa Ci od zawsze mówię - wpadaj.
UsuńAgniecha - masz mnie latem;) Wraz z całą bandą - przygotowania czas zacząć!
Usuńwyglądasz jak stylowa Tatarka, co kiełzna nasze polskie koniki :-)
OdpowiedzUsuńA to one mnie okiełznały. :-)
UsuńZdjęcia robią wrażenie, co profesjonal, to profesjonal :))) Ślicznie wszyscy wyszliście na tych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńA Ty zawsze sobie możesz zrobić dodatkowo zdjęcia w powiewnej sukni, parasolką, czy rozwianym włosem w galopie :)) Obok biegnące charty ;) I zachodzące słońce ;)
Jakoś nigdy nie wychodzi, żeby zgrać te wszystkie elementy. Jak nie parasolka , to słońce się zapodzieje, albo charty gdzieś się zawieruszą.
UsuńAgniecha, wprowadziłaś nowy styl do sesji fotograficznych i niech on się szerzy na zdrowie!
OdpowiedzUsuńKoniki polskie poznałam dzięki Wam, a w tym roku zobaczyłam na żywo na wystawie zwierząt i od tamtej pory podkochuję się potajemnie...
Top trend setter(ka) przedstawia: Real Polish Country Look. Stylish and elegant and timeless.
UsuńKoniki polskie są naprawdę sympatyczne. Podkochuj się dalej, może kiedyś kupisz sobie jednego albo dwa.:-)
Tylko po dwa - jednemu smutno przecież!
UsuńA może więcej? To przecież zwierzęta STADNE! :-)
UsuńAgniecha - czapeczką wprawiłaś mie w zachwyt :D , elf - zaklinaczka koni ... :) . Ja wiem, jaka to harówa jest ale cza być elfem - cytuje skrótem : "duszkiem leśnym wielkiej piękności, posiadającym różnorakie, magiczne moce"....... ;)) żeby one, te konie , takie piękne były i kochały......
OdpowiedzUsuńBarbara
One są piękne i bez nas. Chyba nawet piękniejsze.
UsuńCo Ty ! Elfy na pewno czeszą im grzywy :D
UsuńBarbara
Elfy polne i leśne - na pewno tak. Ja - raz na rok, jak dobrze się złoży.
Usuń;))
UsuńObawiam się, że mamy do czynienia z próbą wygłoszenia herezji... Podług mnie bowiem nie ma możliwości, by zrobić złe zdjęcie konia. Koń się zawsze obroni swoją urodą, której, czego by nie mówić, ma czeguś więcej od nas, parzystopalcych...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
P.S. Zdaje mi się, że w podobnych głowy nakryciach ludy kaukaskie tańczą ten swój taniec bojowy (setka chłopów w kółeczku z kałasznikowami:)
A ja sama jedna, i bez kałacha. Jak smutno. :-)
UsuńCo racja to racja, dlatego do koniów trza zawsze tres elegant, żeby im wstydu nie przynosić;)
UsuńFajnie. Pozdrówki. A na wystawie był po Was ino pusty box :)
OdpowiedzUsuńPóźno się pojawiłeś, Sąsiedzie. Trudno mi powiedzieć, do tam której byliśmy, ale do południa na pewno.
UsuńZ pewnością będzie jeszcze parę okazji.
Pozdrawiam też.
Ta ... późno... jednego konia brakowało :P
UsuńPrzepiękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńPrzepiękne zdjęcia, przepięknych koni! Gratuluję stajni.
OdpowiedzUsuńUprzejmię dziękuję, moja ulubiona pisarko.
Usuńtak naprawdę gdy Bóg już wyprodukował
OdpowiedzUsuńkonie i koty
nie miał już nic specjalnego
do roboty :))- śliczne zwierzęta, fotografia tylko to potwierdza:))
Produkując resztę, to mniej się już starał?
Usuń