Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

poniedziałek, 25 stycznia 2021

Dla Niej.


Z ziarenek maku wyrastają piękne kwiaty...


19 komentarzy:

  1. ...subtelne i delikatne. Przyciągają, zachwycają, karmią, wydają owoce i kolejne ziarenka maku... Nigdy nie odchodzą na zawsze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że to nie pora na maki, taki makowy bukiet by się Ewie należał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Płaczę już po raz nie wiem który...
    Piękne maki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękne maki dla Ziarenka maku - Ewo

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzruszyłaś mnie bardzo tymi makami, tą prawdą o sile i ulotności......
    Rabarbara

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekne maki. Dla makowej Dziewczyny. Ech, Ewo....

    OdpowiedzUsuń
  7. Taaaaak. Mają niespotykanie delikatne płatki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie Ewa, to też maki ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzięki, Agniecha! Piękne pożegnanie...
    Mnie Ewa zawsze będzie kojarzyć się z motylem.

    OdpowiedzUsuń