Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

czwartek, 19 marca 2020

Pomimo wszystko, idzie wiosna.

Żółta, złota, ciepła, pachnąca.
Spokojna, zadumana.







Idąca swoją drogą. Być może miłosiernie spoglądając na nasze niezborne, niezgrabne ruchy. Być może nie zwracając na nie w ogóle uwagi. Bo czymże jesteśmy, w perspektywie wieczności...

22 komentarze:

  1. Ale że Ci się udało tak pięknie uchwycić złotooka... :)! I te kolory....
    Rabarbara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kimś jesteśmy, bo wieczność czeka....
      Rabarbara

      Usuń
    2. Złotook wlazł w kadr - miał najwyraźniej parcie na szkło, tak się mówi, co nie?
      Dopiero w komputerze zauważyłam, że sportretowałam nie tylko florę ale i przypadkową faunę.
      A fauna, którą ująć chciałam na zdjęciu bardzo ( pscółka ), ruszała się i nie dała sobie zrobić zdjęcia.
      No i zauważyłam, że bazie tej akurat odmiany wierzby bardzo pięknie, subtelnie pachną.

      Usuń
    3. Wieczność czeka? Eee. Ona po prostu JEST. A my przemijamy.
      Jeden koń dziś odszedł. Klacz stara i schorowana. A jej córka w baaardzo zaawansowanej ciąży toczy się u nas po pastwisku.
      Ktoś odchodzi, ktoś przychodzi...

      Usuń
    4. Nie o wszystkim myślimy to samo :).
      Dużo roślin ma pięknie pachnące kwiatki,czasem to zaskoczenie - ja byłam zaskoczona, że kwiatki chrzanu pachną tak słodkomiodowo !
      Czy nowe koniki idą od Ciebie w świat czy masz coraz liczniejsze stado :)?
      Rabarbara

      Usuń

    5. I całe szczęście, że nie o wszystkim myślimy to samo. To by dopiero było nudno.

      Nowe koniki zazwyczaj idą w świat. Stado zmniejszyliśmy, bo jesteśmy coraz starsi, więc trzeba dostosować się do rzeczywistości.
      Gdzie te czasy, gdy po pastwisku galopowało mi ponad 35 koni...Teraz chodzi skromne 7 klaczy + 3 w brzuchach.

      Usuń
  2. Natura nie bedzie sie przejmowac jakims byle wirusem, zreszta on jej sprzyja izolujac i niszczac najwiekszego szkodnika - czlowieka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niechże Natura sobie robi co chce. Tylko mnie się jeszcze nie chce kopać w kalendarz. Tyle chciałabym jeszcze zobaczyć, zrozumieć. No i zdecydowanie nie mam ochoty utracić mojego ukochanego Latającego. Jeszcze nie teraz.

      Usuń
  3. Idzie i pięknieje, a my się cieszmy póki możemy i umiemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam u Ciebie na blogu, że z cieszeniem się radzisz sobie całkiem nieźle. :-)

      Usuń
  4. I dobrze że idzie a nie na ten przykład ekspresem jedzie. Mam nadzieję że będzie w tym roku sobą, tzn. nie zamieni się w lato. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech będzie sobą i niech da wystarczająco deszczu.

      Usuń
  5. Wiosna może i spokojna, ale to wszystko dookoła....brrrr.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba jednak próbować zachować spokój we własnej głowie.

      Usuń
  6. Jakie piękne zdjęcia :) U nas jeszcze nie ma takiej wiosny, przymrozki są. Ale czeremcha ma już pączki, więc tylko patrzeć. Gawrony już na serio zaczęły wysiadywać, skończyły się kłótnie i niesnaski. Brak nam wszystkim słońca.
    Pozdrawiam z życzeniami krzepkiego zdrowia dla Was :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzepkie zdrowie - pięknie to brzmi. Postaramy się zachować, a i Wam życzę tego samego.
      Przymrozki do nas już idą.

      Usuń
  7. Wiosna zawsze kojarzy mi się z żółtym kolorem, który kiedyś uwielbiałam nosić na sobie, do czasu wniesienia do domu na żółtej bluzce chmary muszek. Teraz podziwiam z daleka. Czekam na kwitnące forsycje, bo mniszek zaczyna się żółcić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy dwa żółte budynki. Wiosną wyglądają dziwnie - całe w czarne kropki much. A potem przylatują jaskółki i muchy zostają skonsumowane.

      Usuń
  8. piękne pierwsze zdjęcie, pod każdym względem, kolor!
    kadr! ...nie będe zarażac defetyzmem. dbajcie o siebie.
    konicy żal ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie się udało. Telefon ma dobry obiektyw. Dzięki Ani M. Bo wybrałam go kiedyś sugerując się jej doświadczeniami.
      Dbamy. Wy też dbajcie.

      Usuń
  9. Wiosna idzie, bo zawsze przychodzi:))

    OdpowiedzUsuń