Konie

Konie
Konik polski, to rasa koni małych, pochodzących od dzikich koni Tarpanów występujących na obszarze Europy. Tarpany, które przetrwały zostały odłowione i umieszczone w prywatnym zwierzyńcu hrabiów Zamoyskich. W 1808 roku z powodu panującej biedy zostały rozdane do użytkowania chłopom, w wyniku krzyżowania się z lokalnymi końmi wykształciła się rasa nazwana przez prof. Vetulaniego konikiem polskim. Konik polski charakteryzuje się wysoką inteligencją, łagodnym charakterem, jest odporny, wytrzymały, ma niski wzrost (do 140 cm), silną budową ciała, twardy róg kopytny. Jest to rasa późno dojrzewająca (3-5) i długo żyjąca. Konik polski to przede wszystkim koń wierzchowy, do rekreacji, rajdów konnych i wycieczek doskonały. Jego niski wzrost sprawia, że wielogodzinne siedzenie w siodle nie jest uciążliwe, jest odważny i dzielny. Nadaje się również do prac rolnych i lekkich zaprzęgów, a jego łagodny charakter i inteligencja sprawia, że jest niezastąpiony w hipoterapii. Konik polski to świetny wybór dla całej rodziny, również dziecka, bo gdy nasz mały jeździec dorośnie, to nie będzie musiał rezygnować z jazdy na swoim przyjacielu, konik polski bez uszczerbku na zdrowiu poniesie jeźdźca o łącznej wadze do 130 kg

piątek, 6 grudnia 2019

Wszystko przez Owcę Rogatą.

Bo ona tak z przejęciem opowiadała, jak to lubi adwent, i że zrobi sobie adwentowy wieniec, tylko musi pójść po owoce dzikiej róży do przyozdobienia, bo akcenty czerwone są konieczne a ona uznaje czerwień właśnie tylko w okolicach Adwentu i Bożego Narodzenia.
I chyba jej pozazdrościłam tej pasji i pewności, i chodziłam sobie i przemyśliwałam coby wykonać sobie wieniec eko bio i w ogóle super natural i jeszcze żeby się nie wysilić. Oczywiście, to całe myślenie to też wysiłek i to spory... Bo jak człowiek tylko myśli i myśli a nie robi, to potem oprócz myślenia ma jeszcze coraz większe wyrzuty sumienia, że nie robi tego co sobie zaplanował. I te wyrzuty też są raczej męczące.

No więc tak sobie wczoraj łaziłam w tę i we wtę przez pół dnia myśląc, ciągnąc taczkę od drewna mieszanego ( brzoza + modrzew ) ułożonego pod ścianą szopy do drewna układanego pod ścianą szopki ( modrzew ) i do drewna układanego przy drzwiach do domu ( brzoza ). Aż na drewnie mieszanym zobaczyłam porzucone gniazdo jakiegoś ptaszydła i odrazu wiedziałam, że to mój wieniec. Jeno robota ptasia strasznie felerna, nic się kupy nie trzymało więc wieniec nie nadawał się do zawieszenia jeno do położenia bardzo delikatnie, coby się nie rozsypał. Akcenty czerwone znalazłam na rabacie z krzakami. I proszę, oto nasz adwentowy wieniec.

Czyż to nie udany wieniec? Drozd czy inny kwiczoł się napracował, a ja laury zbieram.

Czerwony akcent - liście hortensji dębolistnej.


Dziś rano zebrałam go z podłogi tarasu w formie już dość zdekonstruowanej, bo w nocy powiał wiatr zupełnie bez szacunku. I z mojego pięknego wieńca zrobiła się piękna kupka chrustu. Zgarnęłąm znowu w wieniec. A przed Wigilią przyda się  na rozpałkę.

Poniżej obowiązkowa strona z aktualnej lektury.



30 komentarzy:

  1. O, jaki piękny wieniec gniazdo. A i "Ziele" w czytaniu...
    Ja popijam wino i zastanawiam się nad trzema rudymi kotkami, co domu nie mają.
    Jutro jadę odpalać piece, co to miałam już jakiś czas temu.
    Studnia działa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Ryczałam znowu jak bóbr nad tym "Zielem..." Ale i śmiałam się też. Bo na przykład.
      "Pan Ludwik jest bardzo wesoły,
      Ale go gryzą pscoły,
      A Pani Ludwikowa
      Zawse go od pscołów chowa."

      Studnia działa - cieszę się!
      Czyżbyś nie miała dość trzech szarych kotków?
      Powodzenia w odpalaniu pieców!

      Usuń
  2. Wieniec piękny i lektura zacna. Wańkowicz chyba nigdy się nie zestarzeje. Zawsze się czyta z przyjemnością.
    Rogata myśl! No bo jak już studnia działa, to ho ho! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od czasu do czasu przewożę albo starsi mi przywożą kolejny karton książek z młodości. I tym razem Melchior przyjechał był i zaraz należało sprawdzić, czy tak samo działa, jak 30 lat temu. Otóż działa nawet lepiej.
      Co Ty z tą Rogatą, Pieseczku, ona myśli bez przerwy 24 h na dobę. Ale co ma działająca studnia do 6 kotów, to nawet ona nie wymyśli.

      Usuń
    2. Bo to wyższy poziom mistyczny te 6 kotów i studnia ;)
      Ale coś musi być na rzeczy, bo odkąd wynikł temat, gdzie je umieścić w trójkę to od razu jakoś Rogata była naturalną kandydatką. Patrzę na te rude mordeczki, a one do mnie "Rogata". Rozumiesz?
      Bo jeszcze jak była sama Marchewa, to Kanionek była brana pod uwagę. A potem "dołapały się" jeszcze dwie mordeczki i gołym okiem widać, że takich dwóch, jak one trzy, to nie ma ani jednej i mus im iść razem. No to pacze w te mordeczki, a one do mnie "Rogata". A jak nie Rogata, to może z Rogatą znacie kogoś, kto zna kogoś, komu rude koty będą owce/kozy/konie/krowy/drób pasać.

      Usuń
    3. Nie wkręcaj Rogatej w koty. No chyba że jednak sama by chciała.
      Wszyscy co znam już są zakoceni.
      U nas jest jedna, i Ty byś pewnie powiedziała że jedna + trzy to jak najbardziej, ale nasza kota tak się czuje rozkosznie i niepomiernie Panią Na Włościach, że jej tego nie odbiorę.

      Usuń
    4. Nie wkręcam, ale miło mi, że chociaż rozważa.

      Usuń
    5. No bo trzeba przyznać, że na widok, to one są przepiękne.

      Usuń
  3. "Ziele.." Bardzo, bardzo uwielbiam :)
    A wieniec super, organiczny, bio i natural. Recykling też prosty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, czy jest jeszcze lekturą szkolną?

      Kiedy napisałam, że "na rozpałkę", to zaraz mi się wydało, że jednak to CO2 i prawomyślniej byłoby napisać "skompostuję". Ach, ach.

      Usuń
  4. Wieniec natural i bio, a pomysł wart nagrody za kreatywność!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekażę drozdowi, że gniazdo się spodobało.;-)

      Usuń
    2. U mła z Wańkowiczem różnie ale Tatuś uwielbiajo pasjami. Obawiam się że lektury szkolne to dziś zupełnie cóś innego i słowo obawiam uważam za jak najbardziej uzasadnione ( moje siostrzeńce w wieku szkolnym mają prikaz czytania naprawdę dziwnych rzeczy ). Ognisty urodny tylko mła się zastanawia jak hortensjowe liście wytrzymają w godnym stanie przez cały adwent. Zobaczy się w praniu. :-)

      Usuń
    3. Wiesz, "Ziele" swoją drogą, czytane wiele razy i od zawsze, a te inne cegły Melchiora jeszcze przede mną.
      Ognisty urodny ale już się schował; liście w domu zwinęły się w trąbkę, więc wieniec zeskromniał.
      Powinnam była liście wcześniej zebrać, zasuszyć starannie w książce, następnie zagruntować lakierem bezbarwnym, to by stały na baczność w czerwieni przez cały adwent. Chyba jednak pójdę do lasunapole, poszukać następnych czerwonych akcentów. Albo poproszę kota, żeby dzięciołowi wyrwał trochę czerwonych piórek z kupra.

      A liści prać nie będę ani wieńca. Co za rady od czapy, Tabaazo. No doprawdy, znowu piłaś z rana. :-D

      Usuń
    4. Promili nie używałam ale sobie zażenszeniłam ( połowę dawki bo jak wzięłam całą to jakbym na speedzie leciała, spać nie mogłam i szukałam komu by tu przywalić ). A mła to wszystko wychodzi w praniu. ;-)

      Usuń
  5. wieniec bardzo oryginalny!
    Melchior wiadomo. wiadomo przecież, że rusza. I ja mam w domu melchiory.
    Podczytałam trochę komentarze i mam pytanie, czy Rogata Owca napisze jeszcze cos na swoim blogu...? bardzo czekam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytasz ją tutaj? Myślisz że odpowie Ci tu szybciej niż u siebie?
      Przypuszczam że napisze. Jak studniarze się wyniosą może albo co.

      Usuń
    2. znów pomyłka, pomyliłam z Czułym Inkwi..
      tak jestem chora i wszystko mi się jakoś miesza.
      ale Rogatą sobie zalinkowałam dzięki temu.

      Usuń
    3. Inkwi miała już taki moment, że chciała napisać. Naprawdę była blisko.
      Więc może należałoby przypuścić zmasowany atak komentarzy pod ostatnim jej wpisem?

      Usuń
    4. Ja już wrzuciłam komentarz, oraz prośbę u Kur, o dołączenie się do Akcji Reaktywacji Inkwizycji ( ARI ).

      Usuń
    5. Jak będzie 20 komentarzy, to napiszę :D

      Usuń
    6. Hehe, Ty też zatwierdzasz?

      Usuń
    7. Po 2 dniach pojawia się moderacja, bo ten spam. Tu też przyłaził.

      Usuń
  6. Wieniec - cudnosci!!!
    Ja tylko nie bardzo rozumiem (ale tez nie znam sie) co mozna lubic w Adwencie? to taki Wielki Post zimowy moim zdaniem wiec... ten, tego... no ja osobiscie bym nie lubila gdybym musiala przestrzegac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za uznanie.
      Mnie nie pytaj, ja poganka niedokształcona. Bierę z każdej religii co mi pasuje i robię sobie własną wersję duchowości. Lubię wianki, czy na Noc Kupały, czy na Adwent, a dogmatyczne wytyczne pomijam. Chyba że chcę popościć w ramach zdrowotności. Ale to w Wielkim Poście.
      Myślę, że w Adwent można lubić to oczekiwanie na Boże Narodzenie.

      Usuń
  7. Fajny pomysł na wieniec, muszę się pochwalić, że u mnie na balkonie przez rok pełniło formę ozdoby gniazdko ptaszka, tyle, ze solidniejszej konstrukcji i malutkie. Znalazłam pod żywopłotem, szkoda było zostawić.
    Przygodę z panem Wańkowiczem zakończyłam na "Anodzie, katodzie" i nie wiem czy teraz by mi się podobał jak kiedyś. Gdyby nie stosik zaległej lektury może bym się przekonała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to moje gniazdo właściwie wygląda albo na niedokończone albo stare, bo wyściółki w nim nie było ani śladu. Często mam okazję podziwiać finezję wykonania różnych gniazdek ( ptaki lubią nasze krzaki i drzewa i inne zakamarki ).
      "Anoda, katoda" leży u mnie właśnie w stosiku ( stosie, a najlepiej to kolumnie ) zaległych lektur ). I czeka na właściwy moment.

      Usuń
  8. Ależ dawno mnie tu nie było! Chyba z kilma lat 😂 wieniec przecudny. Że też nie wpadłam na pomysł, by gniazdo z ostatniego spaceru do domu przytargać! A Inkwi to o swojej nowej psinie mogłaby napisać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to pewnie wiatr zwiał to gniazdo na równiny, sądząc po tym, jak wyje.
      W międzyczasie dostałam drugi wieniec od Owcy. Profesjonalny, piękny, zielony i pachnący. Kudy do niego mojej kupie gałęzi.
      Dzisiaj będziemy się głowić, gdzie by go powiesić, coby każdy zauważył jego urodę.

      Jeżeli chcesz, żeby Inkwi napisała, przyłącz się do naszej akcji pisania komentarzy pod jej ostatnim wpisem (2 lata temu ) na jej blogu. Niestety, komentarzy nie widać, bo zastosowano moderację, ale może się nasza Inkwi przekona do reaktywacji.

      Usuń