czwartek, 27 października 2016

I jak tu nie lubić jesieni?

Kiedy ot tak sobie, z bezinteresowną szczodrością obdarowuje takimi prezentami.
Fakt, że tylko jeden, ale za to jaki! Większy niż stajnia.

23 komentarze:

  1. Piękny okaz! Wygląda na zdrowy i bez lokatorów.
    Aż poczułam zapach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkowicie zdrowy oraz niezamieszkały. Przerobiony na sos oraz częściowo skonsumowany.

      Usuń
  2. normalnie. Nie lubić i już. Niech sobie wsadzi swoje prezęty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach no co Ty tak negatywnie. Lubić i już, pomimo prezentów. :-)

      Usuń
    2. Właśnie! no co Ty !!!! lubić i już, co tam prezenty :))!
      choć nie powiem, sosik .........
      Barbara

      Usuń
    3. A Ty, Rabarbaro, nie miałaś przypadkiem w jesieni być na Dolnym Śląsku????

      Usuń
    4. No miałam, miałam ale życie przeniosło mnie do Warszawy.... i plany ogrodowo (różowa pysznogłówka ;-) ) rozrywkowe przerzuciło na wiosnę..... (jak dożyjemy)
      i tak to :)))
      Barbara

      Usuń
    5. Bedziem próbowali dożyć!

      Usuń
  3. No jak to jak? Normalnie!
    To obrzydliwie depresyjna i deprymujaca pora roku. Nie jaraja mnie ani kolorowe liscie, ani grzyby. Za to dobijaja (za)krotkie dni, slota, zimno, burosc za oknem, wszystko. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm. Ciepła herbatka, pies u stóp, liście , roboty ogrodowe do wykonania, grube swetry, czapki, szaliki. Las. Sarenki w grupach. Dziki ryjące wszędzie... Jesień ma swoje uroki. A te krótkie dni w zimie też są krótkie. Wolisz zimę czy jesień?

      Usuń
    2. Wole wiosne, a zima jest jednak blizej wiosny niz jesien.

      Usuń
    3. O ty Poranna Pantero!
      Rozumiem.
      Będąc tu, polubiłam każdą porę roku.
      Niech więc ta zima Ci szybko przeleci i zmieni się we wiosnę. A o jesieni zapomnieć można, właściwie to już się skończyła.

      Usuń
  4. Okaz pięknościowy, a jesień to pomimo tego, że bywa upierdliwa to i tak lubię za różne takie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie takie grzyby jarają do szaleństwa i czerwoności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też. To pewnie jakiś atawizm.

      Usuń
    2. i mnie!
      Agniecha, a są grzyby ??? Uwielbiam je zbierać, ale koło Wrocka nie ma za bardzo gdzie jechać :(

      Usuń
    3. Mnie się wydaje, Sonic, że już absolutna końcówa.

      Usuń
  6. Oj, zbierałabym i z lasu bymbrała ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. O rety! kaczka w zakladkach? Biskwit tu byl?! No jasne. Sa konie! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepsza Kaczka w zakładkach niż w buraczkach, proszę Kaczki.
      Znudziło nam się chodzenie do Kaczki okrężną drogą, to w końcu wsadziliśmy ją w zakładki. :-)

      Usuń