sobota, 19 lipca 2014

Zwierzątko.

Zachodzę ci ja do kompostownika, żeby dorzucić trochę zielonej masy, bo rośnie jak szalona, poprawiam sobie pęd dyni, która na kompoście rośnie, i nie w tym kierunku, w którym sobie życzę, odgarniam nieco agrowłókninę, a tu niespodzianka.
zwierzątko milutkie
zupełnie się nie spłoszyło, poczekało, aż pójdę po aparat, dało sobie zrobić zdjęcie, i tylko machało języczkiem

25 komentarzy:

  1. adne. Niech ono na mnie poczeka, też chce fotke zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Aj tam, przecież papierówki jeszcze niedojrzałe.

      Usuń
  3. A to zaskrończyk urodziwy! U nas chodzo okazy jak pytony!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy tej suszy chyba pozanikały, bo coś nie widuję:(

      Usuń
    2. Uciekły na Saharę. Tam wilgotniej.:-)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Może one taką mają naturę? Dobrze wychowaną? Odpoczywasz?

      Usuń
    2. cały dzień leżałam w hamaku. Trochę mi lepiej, ale mam niezłą ranę na głowie.

      Usuń
    3. Owieczko, a wachlował Cię ktoś?

      Usuń
    4. Powachluj ją Ty. Ja nie mogę, mam migrenę i gości i kupę roboty. Z chęcią poleżałabym obok Owcy na drugim hamaku, będąc wachlowaną przez Hanę. Marzenia...

      Usuń
    5. A nie mogliby powachlować Cię goście? Z chwilowego braku mnie?

      Usuń
    6. Ach, już mi lepiej. Wiesz jak to w domu, zawsze coś trzeba robić, i to wachlowanie jakoś nie wychodzi. Goście w porządku, ale mają dwójkę małych dzieci. To im trochę utrudnia wachlowanie gospodyni.

      Usuń
  5. On pilnuje tej dyni, dobry z niego gad :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sobie jeszcze popilnuje. Owocki jak wisienki, na razie.

      Usuń
  6. Fajniutki. U mnie na podwórku też od 3 lat coś bytuje. Mama twierdzi, że żmija, ale ja nie widziałam z bliska więc nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ludzie boją się zaskrońców, ale to spokojne płazy. Tylko śmierdzącym jak wziąć w łapki. U mnie był "pedalec", ale po względnym wykarczowaniu ugoru się wyniósł. I dobrze, mógłby zginąć pod kosiarką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To one jak skunksy? Nie wiedziałam.

      Usuń
    2. Mnemo, a dowiedziałam się, że padalce żrą te ślimory bezdomkowe.

      Usuń
  8. No nie wiem, jestem chyba jedyna, co się nie zachwyci. Aż mię częsie, jak widzę takie podługowate. To mam fobię, modnie mówiąc !

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny gad. Oswojony i dobrze nauczony. Widać rękę do zwierząt :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. A to spotkanie! Nie da się zaprzeczyć, że piękny .Będę teraz uważniej podchodzić do mojego kompostownika ;)Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń