środa, 28 września 2022

Jesienny bukiet.

 Melancholijny trochę. Dla Tabs i Małgoś.



poniedziałek, 19 września 2022

Sprawdzamy

 nowe możliwości. Czy z telefonu da się wykonać wpis? 

Wkleić zdjęcie? 

Zaraz się dowiem. 




sobota, 17 września 2022

Czas obfitości.

Trzeba się jakoś pocieszyć w tych ponurawych czasach. A ogród wczesnojesienną porą jak najbardziej człowieka podnosi na duchu. Wszystko duże, zdrowe, piękne i dojrzałe, włączając robaki i ślimaki.
Dzielę się z Wami moją radością z plonów, dla mnie to coroczny cud, że jedzenie urosło z ziemi i takich małych nasion. Albo kwiatów. 
Blogger ustawił kolejność zdjęć, a mnie się już przekładać nie chciało. Niech ma.

Pigwa za późno w tym roku kwitła, i chyba owoców dojrzałych nie będzie. Dużo ich strasznie, ale wciąż są małe i zielone, a gorąca to już raczej się nie spodziewam w tym sezonie.

Jabłko, odmiana Landzberska. Jako że z Landzberga pochodzę, obowiązkowo musiała zostać posadzona w naszym ogrodzie.

Reneta złota. Uwielbiam ten smak.

Całkiem w tym roku nam jabłka obrodziły.

Koksa pomarańczowa.

Tu mamy kącik tropikalny w szklarni - ostre papryki oraz melon. Papryk jest pełno, a melon samotny taki jeden jedyny na całej dwumetrowej roślinie.

Sprośne pomidory - sadzonkę dostałam od koleżanki.

A tu olbrzymy malinowe - słodkie wyjątkowo. Przepyszne.

Pomidor tygrys czy zebra?

Jarmuż to

jedna z piękniejszych roślin,

moim zdaniem. Każdy liść to dzieło sztuki.

Udał się nam w tym roku.

Dynie też ładnie obrodziły, a buraki w skrzyniach są prawie tak samo wielkie.

Fasola jeszcze zielona, miejmy nadzieję, że do pierwszych przymrozków jeszcze daleko. To piękny Jaś, na nasiona, straszliwie się chłopina panoszy.

Trzy siostry stworzyły niezły busz.

Ciekawe, czy to się je?

Jedne z ostatnich róż.

To się je na pewno,

i to też. Z przyjemnością.

A to to już w ogóle.





Taka to fotorelacja.