niedziela, 22 października 2017












Dzień dobry:-)))
U nas również już jesień
Jesienne spacery
Jesienne pastwisko
Jesienne babie lato
Agnie cha,  Ty małpo;-) nie napisałaś

poniedziałek, 16 października 2017

Kolorowo.

Jesień. Lubię ją. Jest taka piękna, nawet kiedy pada, chmurzy czy wieje.
Wiać ma jednak z umiarem, bo boję się spadających drzew i odlatujących dachów.
Nie ma idealnego miejsca na osiedlenie się, ale każde ma swoje zalety. My na przykład mieszkamy, można powiedzieć, w dziurze nad rzeką. Wietrzysko przelatuje wysoko nad nami i zazwyczaj nie czyni szkody bezpośrednio w obejściu. Ale dla równowagi, mamy bardzo rzeczywiste zagrożenie powodziowe. I chłodny mikroklimat, który miły jest w czasie upałów, ale mniej sympatyczny wiosną, gdy u sąsiadów kwitną już tulipany, a u nas ciągle panują przymrozki. Ale nie narzekam. Wiedziały gały, co brały.

Jesień jest piękna, zwłaszcza dziś. Rano poszliśmy na szybki obchód okolicznych lasków i pastwisk, i wróciliśmy ze zrywką pełną prawdziwków. Część już zjedzona.
Poza tym, czas zbiorów, czas plonów, czas przerabiania i magazynowania. Czas wspaniałych kolorów.
plon z pastwiska

z ogrodu

ze szklarni





buraki po lewej od selera proszą Opakowaną o cierpliwość ( pisemnie na samym dole wpisu )



ostatnie róże są może nawet piękniejsze niż pierwsze

Buraki w paski prosiły, żeby przekazać Opakowanej, że w związku z zapowiadaną przepiękną pogodą przez co najmniej tydzień, planują przez ten czas pozostać w glebie i troszkę podrosnąć. Więc się jeszcze nie zaprezentują w tym wpisie.