środa, 26 lipca 2017

Obecna!

Ten wpis jest dlatego, że Mika twierdzi, że zeszłam z tego świata, po zjedzeniu grzybów o wdzięcznej nazwie bzowe ucho. I jeszcze sugeruje, że to mój duch w zaświatach ( to go mam, skoro ona tak twierdzi, jakoś nigdy nie byłam pewna... ) a nie ja pisze. No niech będzie, że duch może pisać komentarze, ale cały wpis, i żeby jeszcze zdjęcia powklejał, a najpierw je zrobił? Mika, ja żyję!


Deszcz popadał przez dni parę i nagle z prawie cywilizowanego ogrodu zrobiła się dżungla. Dobre sąsiedztwo roślin zmieniło się w dzikie uściski i szalone objęcia.
Kartofel pomieszany z burakiem liściowym, dynia pełza po bobie, kolendra słania się po marchwi, kapusta dusi majeranek. Podsypane garścią ślimaków, gąsienic przeróżnych i mszyc dziwacznych.
A nad szaleństwem naziemnym szaleństwo fruwające. Motyle, ważki, pszczoły, trzmiele inne z nazwy nieznane stwory.







poniedziałek, 17 lipca 2017

Nadprzyrodzone moce.

Skąd one wiedzą?
Kosiarka zaczyna kosić, a tu od razu się zlatują, znikąd, te biało-czarne sępy, z czerwonymi nogami i dziobami.
I uczta się zaczyna. Tu coś, tam coś, przystawki, dania główne, desery... Tylko ciągnik przeszkadza w konsumpcji.


Skoszone.
Jakkolwiek pada.
Ale może wyschnie.

niedziela, 16 lipca 2017

"Łańcuch światła"



"16 lipca 2017 r. postanowiliśmy się spotkać, by okazać, jak bardzo ważne dla naszego kraju są instytucje, których niezależność gwarantuje, że jesteśmy obywatelami demokratycznego państwa prawa. Zapraszamy wszystkich, którym dobro naszej Ojczyzny leży na sercu, by przyłączyli się do nas i przyszli w najbliższą niedzielę o godzinie 21 pod siedzibę Sądu Najwyższego ze świecami. Stwórzmy łańcuch światła i czystych intencji. Bądźmy razem!
Niestety, do Warszawy daleko. 
Nie pojadę, ale w geście solidarności wystawiam świeczkę ( Almi decor- świeca zapachowa - skoro już podwinęłam im obraz, to chociaż zareklamuję ).