Mili czytacze, jakoś czasu nie ma na wpisy, czuję potrzebę wytłumaczenia się, nic się tu na blogu nie dzieje, ale to dlatego, że dużo dzieje się w rzeczywistości. Co u Pauliny - nie wiem, milczy ona, więc pewnie bardzo jest zajęta. Będzie miała chęc i czas, to z pewnością się odezwie.
U nas głównie trening koni przed
TARPANIADĄ w Sierakowie Wlkp.
Wyruszamy jutro z Galeonem i Lnem, naszymi dwoma ogierami. Może cóś wygrają, może nie. Kto nie ma daleko, może podjechać...
Na pocieszenie kwiatuszki, i lecę dalej...
Mam wesele w ten weekend akurat!!!!, kiedy te koniotarpaniady? Może się rzutem na taśmę załapię;)
OdpowiedzUsuńPodlinkowane! Popatrz sama, może się wyrobisz.
UsuńPatrz, Kretowato, kwiatki mi się wybrały w kolorach Twoich sukienek, zupełnie niezależnie od Twojego bloga.
Usuńna pewno cudna impreza, niestety mam za daleko, no i jeszcze noga niesprawna, więc na większe ruszenie się nie ma już szans w tym roku. Będę myśleć intensywnie i trzymać kciuki.
OdpowiedzUsuńA u nas tylko albo pierogi, albo garnków lepienie..BU...
OdpowiedzUsuńpozdrówki!
Trzabyło podjechać do Lubomierza na koziołka matołka.
Usuń????
UsuńA niech to, nie mam obłędnie daleko, ale nie mogę!!!
OdpowiedzUsuńCo to jest, to niebieskie? Chyba w dużym zbliżeniu? Bo wygląda jak doklejone.
Żebym to ja wiedziała, co to jest. Szałwiowato jakoś wygląda. Dostałam od sąsiadki, która dostała od szwagierki, one pasjonatki dziwnych kwiatków jak ja, ale nazwy też nie znały. Tajemniczy bardzo niebieski kwiatek pozostanie na razie bezimienny. Nadmienię że wróciałam z wystawy w Sierakowie, było nieźle, ale o tym osobny wpis. Buziaczki Hano, Paulino i inni.
UsuńBoże, jakie kolory!!!
OdpowiedzUsuńNaturalne,zapewniam, bo ja Fotoszopa albo innego takiego nawet nie mam, coby ewentualnie ulepszyć.
Usuń